Terry Richardson to prawdziwe enfant terrible świata mody. Fotograf nie boi się łamać tabu, zwłaszcza tego dotyczącego ciała. Jego zdjęcia często ocierają się o pornografię, co jednym się podoba, a u innych wzbudza niechęć. W show biznesie o to jednak chodzi, aby się o kimś mówiło – nie ważne dobrze czy źle. Terry opanował te trudną sztukę do perfekcji.

Patrząc na najnowszą kampanię promocyjną jego autorstwa ciężko domyślić się, co tak naprawdę ma ona reklamować. Na zdjęciach widzimy piękne panie, sporo nagiego ciała, a wszystko to utrzymane w charakterystycznej polaroidowej stylistyce. Nic jednak z tego nie wynika. Abyście się dłużej nie męczyły podpowiemy Wam więc, że chodzi o sieć siłowni Equinox.

W ten sposób Richardsonowi po raz kolejny udało się osiągnąć swój cel. Podczas gdy ludzie na całym świecie zajęci są krytykowaniem koncepcji całej kampanii, jego zleceniodawca może mówić o prawdziwym sukcesie marketingowym.