Wakacyjna aura może być całkiem przyjemna, ale pod warunkiem, że nie musimy być wtedy specjalnie aktywni. Upały najlepiej znosi się na urlopie, a nie w pracy i rozgrzanym do czerwoności mieście. Trzeba sobie wtedy jakoś radzić, a sposobów jest wiele – klimatyzacja, lżejsze ubrania, zimne napoje. I coś jeszcze.

OMG! Dostała KOSZMARNEJ miesiączki na ulicy, a ludzie(VIDEO)

Okazuje się, że kobiety znalazły jeszcze jeden sposób na przetrwanie bardzo wysokich temperatur. Schładzają się od środka i niestety wcale nie chodzi o picie mrożonej kawy czy ssanie kostek lodu. Chwilę wytchnienia ma zapewnić aplikacja dopochwowa. Czego? Tego nie wymyśliłby nikt przy zdrowych zmysłach.

Chodzi o lody na patyku.

Gdyby nie powszechny dostęp do Sieci, ten dziwaczny proceder zapewne nadal pozostawałby tajemnicą. Wystarczyło jednak kilka doświadczonych internautek i pomysł szybko padł na podatny grunt. Podobno coraz więcej kobiet wkłada sobie lody do pochwy, by w ten sposób ochłodzić cały organizm od środka.

Z jednej strony brzmi to absurdalnie, ale z drugiej – całkiem logicznie. Na szczęście portal metro.co.uk zasięgnął opinii eksperta i dziś już wiemy, czym może się to skończyć.

Istnieje mnóstwo rzeczy, których nie należy zbliżać do dróg rodnych i jedną z nich jest lód na patyku. Mrożony deser może podrażnić delikatną skórę waginy i doprowadzić do naprawdę przykrych konsekwencji

– mówi cytowana przez serwis lekarka.

Jej zdaniem żadne jedzenie nie nadaje się do tego typu aplikacji. Z jednego prostego powodu – w ten sposób możemy przenieść do pochwy bakterie albo stworzyć im doskonałe środowisko do rozwoju. Cukier zawarty w lodach prowadzi z kolei do wahań poziomu pH, wywołując podrażnienie.

Być może przez chwilę będzie ci chłodniej, ale ryzykujesz poważną infekcją. Nie wspominając o tym, że lód w każdej chwili może się złamać i utknąć w środku, a to na pewno nie będzie zbyt przyjemne.

Dlatego lekarze apelują: jedynymi wargami, które powinny mieć kontakt z lodem, są te na ustach.