Już od jakiegoś czasu na znaczeniu zyskał termin incel – z języka angielskiego „involuntary celibate” (mimowolny celibat), określający najczęściej młodych mężczyzn, którzy mimo tego, że bardzo by chcieli – nie uprawiają seksu. Dość szybko pojawiło się kilka kolejnych odmian mizoginistycznej grupy, a jedną z nich są tzw. gymcele.

Większe kary za przestępstwa środowiskowe. Czeka Cię za nie aż do 25 lat pozbawienia wolności!

Kim są gymcele?

Jak podaje „Urban Dictionary” gymcel to mężczyzna, który bardzo poważnie podchodzi do zajęcia, jakim jest siłownia. W przeciwieństwie do incela jego głównym celem jest praca nad swoją sylwetką, w nadziei, że uda mu się zwrócić na siebie uwagę kobiet. Problemem jest jednak fakt, że najczęściej jego twarz nie jest zbyt atrakcyjna, a według ich „filozofii” liczy się muskularna i wysportowana sylwetka, która tłumnie przyciągnie płeć piękną.

Podobnie jak inne mizoginistyczne grupy – gymcele spotkały się falą krytyki. Są nawet wyszydzani przez środowisko inceli. Tak samo jak oni nie uprawiają seksu, a ich zdaniem wszystkiemu winne są kobiety i wszechobecny feminizm. W sieci można znaleźć mnóstwo memów ukazujących młodego mężczyznę, który nie przywiązuje wagi do wyglądu twarzy, za to całymi dniami na siłowni wyciska ostatnie poty, ćwicząc i podnosząc ciężary. Gymcele to poważny problem, ale nikt nie wie, dlaczego do tego dochodzi i powstaje coraz więcej środowisk skupiających negatywnie nastawionych do kobiet mężczyzn.