Jessica Simpson, która po urodzeniu córki Maxwell w 2012 roku została twarzą Weight Watchers, chwali się ostatnio świetną figurą.

Gwiazda urodziła już drugie dziecko, a powrót do formy po kolejnym porodzie okazał się łatwiejszy, niż za pierwszym razem.

Po pierwsze Jessica nie przytyła tak bardzo – pilnowała się i dbała o dietę. Po drugie – wkrótce po narodzinach syna Simpson zaczęła ćwiczyć.

Celebrytka opowiada w wywiadach, że szczupłą sylwetkę zawdzięcza właśnie ruchowi. Pod okiem trenera ćwiczy 3 razy w tygodniu po 45 minut. Oprócz tego stara się bardzo dużo chodzić.

Przy dzieciach ma ku temu sprzyjające okoliczności. Długie spacery plus przechadzki solo – Jessica każdego dnia stara się przejść około 6 kilometrów.

Mówi, że ruch nie jest dla niej wyłącznie sposobem na schudnięcie:

Nie chciałam chodzić tylko po to, by zrzucić wagę po ciąży. Chodziło mi raczej o rozluźnienie, zmniejszenie napięcia. Chciałam poczuć się lepiej, być szczęśliwsza – opowiada Jessica.

Każdego dnia staram się przejść około 6 kilometrów. To sprawia, że czuję się lepiej – zapewnia gwiazda.

Eksperci chwalą taki sposób odreagowywania i dbania o formę.

Małymi krokami można przemeblować swoje życie – mówi Nancy Clark, która zajmuje się dbaniem o formę sportowców.

Spacer w dość szybkim tempie, najlepiej w pagórkowatym terenie, to znakomity trening dla całego ciała. Żeby efekty były lepsze, warto spacerować z dodatkowym obciążeniem – na przykład plecakiem. Chodzenie z kijkami do Nordic Walkingu pozwala spalić nawet o 50 procent kalorii więcej.

Nie ma na co czekać. Idziemy na spacer!

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi

Jessica Simpson chudnie, bo dużo chodzi