„Respect”, film o Arethie Franklin, z udziałem Jennifer Hudson otrzymuje znakomite recenzje
Życie i spuściznę Arethy Franklin przedstawiono w nowym filmie biograficznym. Respect to tytuł nawiązujący do kultowej piosenki z 1967 roku.  Film wyreżyserowała południowoafrykańska reżyserka Liesl Tommy. Ma on trafić do kin na całym świecie w piątek 10 września.

Gwiazda odeszła w 2018 roku w wieku 76 lat. To właśnie ona wybrała Jennifer Hudson do tej roli. Hudson, która pojawiła się na pogrzebie Franklin, powiedziała dziennikarzom, że przed śmiercią miała cotygodniowe rozmowy telefoniczne z ikoną.

Poruszające losy matek, ojców i dzieci wciągniętych w wielkie i kameralne polskie piekła. Nowa książka Pawła Reszki zabierze nas w otchłań polskiego rodzinnego piekła

Jennifer Hudson w roli Arethy Franklin

W filmie zagrają również Forest Whitaker, Marlon Wayans, Audra McDonald, Marc Maron, Tituss Burgess, Saycon Sengbloh, Hailey Kilgore, Skye Dakota Turner, Tate Donovan i Mary J. Blige.
Respect śledzi życie Franklin od 10 roku życia, kiedy występowała na przyjęciach ojca, a także w kościele. Film pokazuje przebłyski wszystkich etapów życia piosenkarki.

Jennifer Hudson ma już na swoim koncie Oscara za swoją przełomową rolę w Dreamgirls z 2008 roku. Jest natomiast typowana do kolejnej nominacji za rolę w filmie Respect. Film miał pierwotnie ukazać się w 2020 roku, ale został przesunięty z powodu pandemii.