
Jak zmieniał się makijaż Meghan Markle? Zobacz, jak malowała się bez doradców!
Obecnie Meghan Markle uchodzi za wzór elegancji, stylu oraz naturalnie podkreślanego piękna. Każda jej kreacja i wybór dodatków jest pilnie śledzony przez media na całym świecie, nie ma więc tam miejsca na błędy. Plus, warto pamiętać o tym, że w tej przygodzie towarzyszy jej sztab ludzi odpowiedzialnych nie tylko za ubrania, lecz także za makijaż, fryzury i dodatki. Jednak nie urodziła się doskonała i tak jak my wszyscy, szukała swojego stylu przez lata. Oto, jak wyglądała zanim została księżną!
ZOBACZ TEŻ: KSIĘŻNA MEGHAN NADAL ŁAMIE PROTOKÓŁ, PREZENTUJĄC SIĘ PRZY TYM NAPRAWDĘ ŚWIETNIE!
Większość z nas pamięta Meghan Markle jako Rachel z serialu Suits. Warto tutaj przypomnieć, że pilotażowy odcinek serialu wyemitowano 23 czerwca 2011 roku, czyli prawie 8 lat temu. Dodając kilka tygodni bądź miesięcy na pierwsze zdjęcia, casting i inne rzeczy potrzebne do rozpoczęcia takiego przedsięwzięcia jakim jest produkcja serialu, można założyć, że Meghan, jaką widzimy na początku serialu jest co najmniej o 8 lat młodsza. Wtedy też miała zupełnie inne włosy, mniej błyszczące. Używała też zdecydowanie za dużo czarnej kredki, szczególnie na linii wodnej oka. I wyglądała mniej więcej tak:
Z biegiem czasu serial zdobywał na popularności i coraz więcej osób się nim interesowało. Wiązało się to z promocją produkcji przez głównych bohaterów, w tym również Meghan, która zaczęła się pojawiać na ściankach i imprezach dla celebrytów. Był to też okres, kiedy księżna eksperymentowała ze swoim stylem – farbowała włosy, stawiała na mocniejszy makijaż i wybierała mniej klasyczne ubrania.



ZOBACZ TEŻ: Anna Wintour mówi, co naprawdę sądzi o sukni ślubnej księżnej Meghan
Od kiedy książę Harry i Meghan ogłosili swoje zaręczyny 27 listopada 2017 roku, oczy całego świata zostały skierowane na ich ręce, twarze i wybory. Nic więc dziwnego, że zarówno styl, jak i makijaż księżnej zmienił się – widać, że jakość wykonywanego makijażu jest zdecydowanie inny. Skończyły się czasy czarnej kredki, którą zastąpiła świetna mascara, pomada do brwi i bronzer. Trzeba jednak przyznać, że zawsze miała w sobie ten dziewczęcy urok i naprawdę przyjazny uśmiech, który pozwala nam tak bardzo ją lubić.



Widzicie wielką zmianę na przestrzeni lat? Czy raczej księżna Meghan się nie zmieniła?