Fale jak u aniołków Victoria’s Secret same się nie zrobią. Jednocześnie nie mamy tyle czasu, ile modelki przed pokazem, w dodatku nam nikt tej fryzury nie wyczaruje. Musimy zająć się swoją czupryną same. Niestety, większość z nas na układanie i mycie włosów poświęca średnio 28 minut. Średnio, co oznacza, że są i takie, które machają szczotką i suszarką jeszcze dłużej.

Jak mieć idealną fryzurę w (stosunkowo) krótkim czasieKluczem jest kolejność

Nie susz włosów bezpośrednio po umyciu. Niech podeschną same. Możesz je owinąć ręcznikiem w turban. Jeśli jest taka potrzeba, możesz zmienić go na nowy – wchłonie większość wilgoci. Znakomitym wynalazkiem są turbany z mikrofibry, które błyskawicznie nasiąkają wodą.

W tym czasie wyprasuj bluzkę, zrób makijaż, wypij kawę. Gdy skończysz, włosy będą gotowe do układania.

Gdy już rozpoczynasz układanie włosów, możesz spryskać je sprayem przyspieszającym czas suszenia. Takie kosmetyki dodatkowo utrwalają fryzurę i dodają połysku. Wypróbuj np.

Po lewej: turban z mikrofibry (do kupienia np. na Allegro), ceramiczna płaska szczotka do włosów (pochłania ciepło i skraca czas suszenia), spray Osis Blow & Go przyspieszający suszenie włosów, Cloud Nine C9 – prostownica, która nie potrzebuje czasu na nagrzewanie

Ciepło-zimno

Aby szybko wysuszyć włosy bez efektu napuszenia, ustaw wysoką temperaturę, ale niski strumień powietrza. Nie układaj włosów od razu – dopiero, gdy będą w 90% suche. Skup się na tych sekcjach, które są widoczne. Gotową fryzurę owiej zimnym powietrzem – będzie się dłużej trzymać.

Na YouTube aż roi się od porad na temat tego, jak stylizować włosy – samo układanie to kwestia wprawy. Powinnaś jednak mieć kilka rezerwowych fryzur, które sprawdzą się, gdy nie masz czasu na eksperymenty.

Może któraś z tych?