Coraz częściej poszukujemy informacji o chorobach i dolegliwościach w innych miejscach niż gabinet lekarski. Najbardziej pomocny i łatwo dostępny wydaje się Internet. Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsza merytorycznie strona nie zastąpi specjalistycznej konsultacji.

Według wyników badania NetTrack, 47,1% Polaków powyżej 15. roku życia korzysta z Internetu (wrzesień – grudzień 2008). Dane CBOS z czerwca zeszłego roku wskazują, że większość z nich (77%) używa sieci do kontaktów za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Dużą popularnością cieszą się portale społecznościowe – odwiedza je 68% respondentów. Do aktywności na forach internetowych i w grupach dyskusyjnych przyznaje się 37% ankietowanych. W Internecie robimy zakupy, odnajdujemy znajomych z dawnych lat, poszukujemy najnowszych wiadomości i informacji z różnych dziedzin. Tematyka zdrowotna i medyczna nie jest w tym przypadku wyjątkiem.

Informacje o zdrowiu zdobywamy między innymi za pośrednictwem licznych stron internetowych, publikujących artykuły i poradniki dotyczące chorób, ich leczenia i profilaktyki. Liczbę stałych użytkowników zwiększają tematyczne fora internetowe, a ostatnio również portale społecznościowe zrzeszające chorych czy wyszukiwarki lekarzy.

Z braku czasu

Powodów wykorzystywania Internetu w celu zdiagnozowania dolegliwości i wybrania najodpowiedniejszego sposobu leczenia zapewne jest wiele. Z jednej strony motywacją może być rozczarowanie służbą zdrowia i jej pracownikami – kolejki, długi czas oczekiwania na wizytę czy w końcu nie uzyskanie od lekarza satysfakcjonującej odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Z drugiej strony wiele osób tłumaczy takie zachowanie brakiem czasu na wizytę – w końcu sieć umożliwia rozmowę nawet w środku nocy, a wizyta u specjalisty często odbywa się kosztem pracy. Czasem chcemy w ten sposób uspokoić własne sumienie – nie byliśmy u lekarza, ale podjęliśmy inne kroki w trosce o swoje zdrowie.

Niebezpieczne „dobre” rady

Błędem jest myślenie, że duża liczba odpowiedzi użytkowników daje statystycznie większe prawdopodobieństwo trafności diagnozy niż opinia jednego lekarza. Należy pamiętać, że osoby po drugiej stronie monitora, najprawdopodobniej nie posiadają fachowej wiedzy medycznej i nie można bezkrytycznie przyjmować ich opinii, diagnoz czy zaleceń. To, że pewien lek pomógł osobie z podobnymi objawami nie oznacza, że w naszym przypadku również się sprawdzi. Nierzadko osoby dyskutujące w sieci używają skrótów myślowych lub uogólnień, które mogą prowadzić do nieporozumień. Zdarza się to zarówno w przypadku opisywania dolegliwości, stawiania „diagnozy”, doradzania jak należy się leczyć, jak i prognozowania ile będzie trwać dochodzenie do siebie. – Każdy organizm jest inny, a przypadek indywidualny. Nie można na przykładzie jednego pacjenta stawiać ogólnej diagnozy dla podobnych dolegliwości, czy też określić, ile czasu zajmie okres rekonwalescencji, nawet po tzw. „prostych” zabiegach – stwierdza dr Aneta Szulska-Schoepp, specjalista medycyny estetycznej – Stawianie diagnozy na odległość i bez fachowej wiedzy medycznej to tak, jakby prowadzić samochód bez prawa jazdy. Podobnego zdania jest ortopeda i traumatolog, dr Zbigniew Jackowiak – Podczas dyskusji dotyczących czasu rehabilitacji po operacjach usunięcia halluksów często dochodzi do przekłamań – stwierdza – Przy operacji stóp usunięcie koślawości paluchów jest często, w zależności od stopnia deformacji stopy, tylko jednym z elementów zabiegu. Mimo to pacjentki zazwyczaj wymieniając się doświadczeniami uogólniają mówiąc, że operowały jedynie halluksy.

W grupie raźniej

Z czym związana jest duża liczba dyskutujących o zdrowiu w sieci? Rozmowa z innymi członkami wirtualnej społeczności to przede wszystkim anonimowość. Łatwiej opowiadać o swoich zdrowotnych problemach, gdy nikt nie może ich skojarzyć z nami personalnie. Poza tym uzyskana za pośrednictwem sieci „porada” jest bezpłatna i otrzymujemy ją stosunkowo szybko. Powstające grupy mogą mieć także wręcz terapeutyczny charakter – w Internecie zawsze można liczyć na dobre słowo i psychologiczne wsparcie.

Poszukiwania porad wśród członków internetowych społeczności zyskuje sobie coraz więcej zwolenników. Obejmuje też coraz szerszy zakres zagadnień. Jednak do wszystkich wskazówek, szczególnie tych zdrowotnych, należy podchodzić racjonalnie. Najlepiej traktować fora jako miejsce wymieniania doświadczeń, a po diagnozę udać się do specjalisty.