Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła rok 2020 Międzynarodowym Rokiem Pielęgniarki i Położnej. Celem kampanii jest uhonorowanie ich ciężkiej pracy oraz zaznaczenie jak ważną rolę społeczną spełniają w systemie ochrony zdrowia. Ich służba jest potrzebna szczególnie dziś. Kiedy cały świat mierzy się z pandemią koronawirusa, to pracownicy medyczni stoją na pierwszym froncie ratując zdrowie i życie ludzkie. Z tej okazji przypominamy postać jednej z najwybitniejszych pielęgniarek – Florence Nightingale. Kobiety, która ukształtowała obraz współczesnego pielęgniarstwa.

W tym roku mija 200 lat od jej urodzin. Pochodząca z bogatej angielskiej rodziny Florence Nightingale sprzeciwiła się woli rodziców i porzuciła perspektywę spokojnego, dostatniego życia, by służyć chorym. Pracowała w szpitalu, planowała otworzyć własną szkołę pielęgniarstwa, ale los skierował ją na front wojny krymskiej. Chorzy, którymi się opiekowała nazywali ją „Panią z lampą”.  Jej postawa i bezinteresowna pomoc sprawiły, że Florence Nightingale zrewolucjonizowała zawód pielęgniarski.

Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek. Dziękujemy! JESTEŚCIE BOHATERKAMI

Kim była Florence Nightingale

Obraz pielęgniarstwa jeszcze z początków XIX wieku kształtował się jako zawód, który dedykowany był kobietom z nizin społecznych. Nie wliczając sióstr zakonnych, pracę w szpitalu wykonywały głównie skazane, które odbywały w ten sposób kary z orzeczenia sądu. Często stosowaną praktyką była bowiem zamiana kary więzienia na prace w szpitalach. A w nich warunki były tragiczne.

Florence Nightingale urodziła się 12 maja 1820 roku we Florencji. Pochodząca z arystokratycznej rodziny angielskiej, młoda kobieta zdobyła wszechstronne wykształcenie. Mówiła biegle w czterech językach i studiowała starożytność. Od najmłodszych lat wykazywała chęć pomocy innym. Była empatyczna i uważała opiekę za boskie powołanie.

Kiedy ukończyła 25 lat sprzeciwiła się planom rodziny dotyczącym jej przyszłości. Prosiła ich o zgodę, by uczyć się pielęgniarstwa w szpitalu w Salisbury. Spotkała się z odmową. Rodzice, którzy chcieli odwieźć córkę od planów zawodowych skierowali ją w zagraniczną podróż. W tym czasie Florence poznała warunki szpitale w innych państwach. Po powrocie była nieustępliwa i nadal chciała wykonywać zawód pielęgniarki. Rodzice w końcu zgodzili się na kurs. W 1850 roku dziewczyna odbyła go w Kaisewerth nad Renem.

Wybuch wojny krymskiej

Następnie zdobywała doświadczenie w londyńskich szpitalach. Już wówczas dała się poznać jako osoba ze zdolnościami organizacyjnymi. Florence dążyła do poprawy warunków chorych i pracowników służby zdrowia. Jej planem na przyszłość było otwarcie własnej szkoły pielęgniarskiej. Jednak jej losy potoczyły się zupełnie inaczej.

Wybuch wojny krymskiej spowodował, że została wysłana do Scutari w Turcji, by tam zająć się chorymi żołnierzami i poprawić warunki w szpitalach polowych. Florence miała dużo pracy ze względu na panującą tam epidemię tyfusu oraz szkorbutu.

Życie w cieniu koronawirusa. Jak naprawdę wygląda praca pielęgniarek w dobie pandemii

Kobieta szybko zorganizowała pomoc – zaopatrzyła szpital w niezbędne leki, zadbała o higienę i szkoliła personel medyczny. Pierwszą wprowadzoną zmianą była poprawa warunków w szpitalu. Gruntowne sprzątanie, kąpiel i czyste ubrania – stały się podstawą do wprowadzenia dalszych zmian. Jej ciężka praca przyczyniła się do znacznego ograniczenia śmiertelności. A Florence była podziwiana za niezłomność i współczucie, które okazywała pacjentom.

„Pani z lampą”

Pełniła nocne dyżury i osobiście doglądała chorych. Często przechadzała się po szpitalu z lampą, sprawdzając ich stan i wspierając  na duchu. Prowadziła z nimi rozmowy i zachęcała inne pielęgniarki do tego, by zadbały również o dobre samopoczucie żołnierzy poprzez rozmowę i pomoc w pisaniu listów do rodziny. Jej empatia i zaangażowanie w służbę chorych spowodowało, że została nazwana damą z lampą – w ówczesnych czasach nikt nie otaczał pacjentów taką opieką. To ona wprowadziła noce dyżury i częste odwiedziny w salach szpitalnych.

Po powrocie do kraju w 1856 roku szybko rozpoczęła dalsze działania. Jej celem była reforma służby medycznej – domagała się zmiany w kursach, które przygotują do pracy w zawodzie. Wiedziała, że ważna jest świadomość społeczeństwa, dlatego jej dążeniem stało się nagłośnienie fatalnych warunków w szpitalach polowych. W gazecie The Times ukazał się jej głośny artykuł o tym w jaki sposób traktowani są żołnierze. Florence nie bała się przeciwstawić dowództwu wojskowemu i zaproponowała realne zmiany. Niestety główne idee i plany wdrożenia zostały odrzucone przez ministerstwo. Zgodzono się tylko na nieliczne z propozycji reform.

Reformatorka pielęgniarstwa

W 1860 roku Florence założyła pierwszą londyńską świecką szkołę pielęgniarstwa (The Nightingale Training School). Fundusze społeczne na jej otwarcie pomogli jej uzyskać żołnierze, którzy powrócili z frontu, ich rodziny i inni darczyńcy.

12 godzin pracy, zmęczenie i ślady odciśniętych masek na twarzy. Chiny składają hołd pielęgniarkom walczącym z koronawirusem

Jej działania były wzorem dla innych. Niedługo po otwarciu jej szkoły, zaczęły powstawać podobne placówki w całej Wielkiej Brytanii, a następnie w Kanadzie i USA. Florence zrewolucjonizowała zawód pielęgniarki, jednocześnie zapewniając godziwe wynagrodzenie. Wypracowała nowoczesne zasady pielęgniarstwa i wprowadziła szereg niezbędnych reform – wszystkie przemyślenia na temat służby  i cały program zawarła w autorskim podręczniku Uwagi o pielęgniarstwie. Do dziś jest uważany za zbiór niezbędnych informacji o opiece nad chorym. Florence pisała w nim o higienie, diecie i regeneracji oraz dbania o dobre samopoczucie pacjenta.

Florence Nightingale zmarła w Londynie w 1910 roku w wieku 90 lat. Jej praca zmieniła oblicze zawodu pielęgniarki, a ona sama została uhonorowana przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.