Nareszcie weekend –klubowa atmosfera zachęca każdego do wyjścia z domu i spędzenia wolnego wieczoru na szalonej imprezie. Aby błyszczeć na parkiecie i wyglądać seksownie, mała czarna i szpilki mogą nie wystarczyć. Dopełnieniem całego looku będzie z pewnością drapieżny, wieczorowy makijaż. Jak wykonać go perfekcyjnie i jednocześnie nie przesadzić?

Pierwsze kroki
Wiadomym jest, że makijaż na wieczór może być dużo mocniejszy niż dzienny, niemniej warto pamiętać, że sekret piękna tkwi w umiarze. Tłem dla podkreślonych oczu czy ust zawsze pozostaje nieskazitelna cera. I to od niej zaczynamy makijaż, najpierw nakładając bazę, a następnie podkład. Jego odcień powinien być o ton jaśniejszy niż nasza skóra – kosmetyk ma to do siebie, że utlenia się i po pewnym czasie ciemnieje. Jeśli nasza cera nie jest idealna, widać na niej niedoskonałości, zaczerwienienia lub widoczne są worki pod oczami, zamaskujmy je korektorami odpowiednio w odcieniach: naturalnym, zielonym i jasnym rozświetlającym. Dobrze zrobiony makijaż powinna dopełnić odrobina pudru – ma on za zadanie dodać świeżości naszemu makijażowi i go utrwalić.

Postaw na jeden element
Jest jedna istotna zasada przy wykonywaniu wieczorowego, imprezowego makijażu – albo podkreślamy oczy, albo usta. Jeśli chcemy przyciągać uwagę spojrzeniem, to smoky eye będzie strzałem w dziesiątkę. Aby go wykonać, wystarczy podkreślić górną i dolną powiekę czernią lub brązem, a następnie zaznaczyć linię wodną kredką w odpowiednim kolorze. Idealnie sprawdzą się przy tym kosmetyki L’Oréal, szczególnie cienie z serii ColorInfaillible, które znane są z niezwykłej trwałości. Odważne kobiety, które uwielbiają eksperymentować z kolorami – pewnie skuszą się na jeden z najmodniejszych makijaży w obecnym sezonie, czyli miedziane smoky eyes. Można także zaszaleć z neonem i podkreślić spojrzenie intensywnie pomarańczowym lub bordowym cieniem. Jeśli natomiast zdecydujemy się na zmysłowe podkreślenie ust, to oczy niech pozostaną „sauté”.

Pomarańczowa pokusa
Nie bójmy się koloru! Odcieniem pomadki numer jeden w tym sezonie jest pomarańczowy – możemy zdecydować się na ostry neon lub delikatną morelę. Ważne, by usta były wyraźnie zaakcentowane i pociągające. Jeśli jesteśmy posiadaczkami wąskich warg, obrysujmy je delikatnie konturówką poza naturalną krawędzią, a potem wypełnijmy szminką. Maleńka kropla błyszczyka nałożona na sam środek dodatkowo je powiększy. Aby zachować trwałość szminki na dłużej, zastosujmy prostą sztuczkę: pomalujmy usta, następnie odciśnijmy je na chusteczce i pomalujmy raz jeszcze. Dzięki temu pigment „wtopi się” w naszą skórę.

Dobra zabawa przez całą noc
Aby makijaż przetrwał całą noc, na koniec warto użyć utrwalacza. Odrobina kosmetyku sprawi, że nic nie zepsuje dobrej zabawy – ani rozmazany tusz, ani odcisk szminki na koszuli poznanego przystojniaka.

Drapieżny makijaż do klubu krok po kroku