Kiedy zaczynała się zima, w telewizji pojawiły się reklamy jogurtów znanej marki wzmacniających odporność. Czy modę na artykuły z probiotykami, czyli specjalnie wyselekcjonowanymi bakteriami kwasu mlekowego należy traktować poważnie? Czy picie jogurcików (nawiasem mówiąc koszmarnie drogich) faktycznie jest tak zbawienne dla naszych organizmów?

Specjaliści od żywienia są zgodni, że kwas mlekowy (obecny choćby w kiszonych ogórkach albo kapuście) ma działanie bakteriobójcze. Bakterie fermentacji mlekowej nie produkują szkodliwych dla zdrowia substancji – wręcz przeciwnie hamują rozwój bakterii wywołujących choroby. Znane jest korzystne dla zdrowia działanie pałeczek kwasu mlekowego w przewodzie pokarmowym.

W przeciwieństwie do tych „dzikich” bakterii, które powstają naturalnie w procesie kiszenia, istnieją też „szlachetne” bakterie używane podczas produkcji kefirów, jogurtów,twarogów czy zsiadłego mleka. A bakterie probiotyczne to – obrazowo rzecz ujmując – liderzy w tej grupie. Specjalnie wyselekcjonowani, przeznaczeni do wzbogacania produktów – najczęściej jogurtów z przedrostkiem „Bio”.

Bez tych bakterii prawidłowe funkcjonowanie naszego przewodu pokarmowego byłoby niemożliwe. Dlatego każda kuracja antybiotykowa, która czyni spustoszenie we florze bakteryjnej organizmu, powinna być od razu wspierana podawaniem probiotyków. Takie preparaty są dostępne w aptekach.

W okresie przesilenia wiosennego, gdy jesteśmy osłabieni i narażeni na inwazję bakterii – w autobusie, w szkole, w sklepie – te dobre bakterie pomagają w zwalczaniu intruzów, dzięki czemu nie zapadamy tak łatwo na infekcje.

Także zwykłe jogurty, choć nie do końca tożsame z produktami „bio”, mają bardzo korzystne działanie dla organizmu. Nie zapominajmy również o poczciwych kiszonkach – kapuście czy ogórkach. Tam, oprócz kwasu mlekowego, mamy jeszcze olbrzymią dawkę witamin. Warto o tym pamiętać, gdy trwa sezon katarów, gryp i przeziębień.

Źródło resmedica.pl

Dobre bakterieDobre bakterie

Dobre bakterie

Dobre bakterie