Wkrótce tradycyjny model pracy może przejść do historii. W Wielkiej Brytanii ponad 3 tys. pracowników z 70 firm rozpoczyna czterodniowy tydzień pracy bez utraty wynagrodzenia.

Wiodący dietetyk ujawnia listę 5 niezbędnych witamin i minerałów pomijanych podczas wzmożonej aktywności fizycznej

Największy pilotażowy program na świecie potrwa sześć miesięcy. Ma wielu zwolenników, ale pojawiają się również krytyczne głosy.

Czterodniowy tydzień pracy na Wyspach

Projekt został zainicjowany przez organizację non-profit 4 Day Week Global, której dyrektorem generalnym jest Joe O’Connor. Czterodniowy tydzień pracy w wybranych brytyjskich firmach będzie monitorowany przez naukowców z uniwersytetów w Oksfordzie i Cambridge. Pomagać będą także eksperci z Boston College w Stanach Zjednoczonych we współpracy z think tankiem Autonomy.

Firmy, które biorą udział w programie pilotażowym, będą wypłacać swoim pracownikom 100 proc. wynagrodzenia za 80 proc. godzin, ale przy zachowaniu co najmniej 100 proc. wydajności w trakcie czterodniowego tygodnia pracy.

Kiedy wychodzimy z pandemii, coraz więcej firm zdaje sobie z tego sprawę, że nową granicą konkurencyjności w biznesie jest jakość życia, a skrócona, skoncentrowana na wydajności praca zapewnia im przewagę nad innymi przedsiębiorstwami – mówi w rozmowie z „The Guardian” Joe O’Connor z 4 Day Week Global.

Czterodniowy tydzień pracy – co się może nie udać?

Sześciomiesięczny program pilotażowy, który ruszył w Wielkiej Brytanii ma wielu zwolenników, tym bardziej że już w latach 2015-2019 podobny eksperyment przeprowadzono na Islandii, gdzie cieszył się ogromnym sukcesem. W konsekwencji pracownikom z różnych profesji zmieniono wiele umów i skrócono czas pracy.

Czterodniowy tydzień pracy chwali również Juliet Schor, profesor socjologii z Boston College i jedna z badaczek projektu w Wielkiej Brytanii. Jest to historyczny eksperyment. Trzymanie się sztywnego pięciodniowego tygodnia pracy jest bez sensu. Możemy być produktywni w większym stopniu, pracując mniej. Potwierdza to wiele badań na świecie – tłumaczy.

Schor zaznacza jednak, że skrócenie czasu pracy niekoniecznie może się udać we wszystkich branżach. Szczególnie problem może dotyczyć edukacji i opieki zdrowotnej.

Podobne projekty, ale prowadzone w mniejszej skali odbywają się również w USA, Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii i Irlandii.