Czego nie jeść na randce? (FOTO)
Romantyczny wieczór, nastrój, Ty wyglądasz bosko. Niestety, ta obcisła sukienka może nagle stać się zbyt ciasna, gdy Twój brzuch zmieni się w okrągły balon. Wszystko to wina wzdęć. Jedzenie może być afrodyzjakiem, ale w tym wypadku efekt jest zgoła inny. Czego zatem unikać wychodząc ze swoim mężczyzną?
Czosnek
OK, czy naprawdę musimy wyjaśniać, dlaczego nie powinnyśmy go jeść? Może tylko dodamy, że jego zapach paruje też przez pory skóry i daleko mu do Chanel No. 5.
Podobnie intensywnie pachną też pory i cebula.
Kapusta, nasiona strączkowe
„Pracujesz w gazowni?” – nie chcesz tego usłyszeć.
Szpinak (lub mak)
Wszystko ładnie, pięknie i zdrowo, do momentu, w którym uśmiechasz się, a między górną jedynką i dwójką dynda Ci jakiś zagubiony, ciemnozielony, na wpół przeżuty liść. Jeśli jednak chcesz go jeść, miej pod ręką lusterko i sprawdzaj, jak się sprawy mają.
Bardzo pikantne potrawy
Twarz blada, bo pokryta podkładem, a szyja i dekolt zdradzają, że płoniesz po papryczkach. Temperaturę podnieś w sypialni, nie przy talerzu.
Czerwone mięso i szparagi
Czescy (ha! tym razem nie amerykańscy) badacze doszli do wniosku, że osoby spożywające czerwone mięso mają mniej przyjemny zapach ciała, od tych, którzy jedli inny rodzaj mięsa lub nie jedli go wcale. Z kolei szparagi dość mocno wpływają na… zapach moczu. A ponieważ kobieca anatomia ma to do siebie, że pewne miejsca położone są blisko siebie, licząc na randkę z namiętnym końcem, lepiej szparagów nie jedz.
Za dużo alkoholu
Masz być wyluzowana, ale nie sprawiaj wrażenia, że nagle pozbyłaś się stawów w kończynach.
Co jest bezpieczne?
Ryby (łosoś na przykład), pieczone ziemniaki, dziki ryż, warzywa gotowane na parze. A na deser ciemna czekolada – nie tylko poprawia nastrój i samoocenę, a także podnosi ochotę na „małe co nieco”. I tym razem nie mówimy o jedzeniu.