Znakiem rozpoznawczym Ariany Grande jest nie tylko zmysłowy głos, ale też charakterystyczny koński ogon, gładko zaczesany na czubku głowy. Gwiazda jest wierna tej fryzurze niemal od początku kariery. Teraz jednak postawiła na zmianę.

BEYONCE JEST RUDA?! ODWAŻNA ZMIANA!

Grande po tragicznych przejściach, jakim musiała stawić czoło w ciągu ostatnich paru lat, w pełni poświęciła się muzyce. W piątek ukazał się jej nowy teledysk do utworu Boyfriend, który wywołał wielkie poruszenie ze względu na nową fryzurę artystki.

Grande postawiła na look w stylu lat 60. Gładko zaczesany koński ogon zamieniła na mocno natapirowanego kucyka, który zachwycał objętością.

Uzupełniony o rozchodzącą się na boki grzywkę, od razu przywodzi na myśl ikonę lat 60.– Brigitte Bardot. Natapirowane włosy i kosmyki opadające z przodu twarzy były jej znakiem rozpoznawczym.



Trzeba przyznać, że Grande prezentuje się w tym wydaniu naprawdę seksownie. Jak myślicie, zacznie się tak czesać na stałe?