Limitowana edycja wody pojawiła się we włoskich sklepach zaledwie kilka dni temu. Jednak oburzenie konsumentów i osób zaangażowanych w politykę kraju jest tak wysokie, że wszystkie butelki zostaną wkrótce wycofane. Szum wokół sprawy wywołała cena – jedna butelka z wizerunkiem blogerki kosztuje bagatela 8 euro, czyli prawie 35 złotych. Za niecały litr zwykłej wody do picia. A nie, przepraszamy, sprowadzonej z Francji.

ZOBACZ TEŻ: OTO, DLACZEGO NIGDY NIE POWINNAŚ WKŁADAĆ PÓŁPRZEZROCZYSTEGO BODY

Jak zauważył projektant Michał Zaczyński, w dobie odchodzenia od wysokiego zużycia plastiku oraz coraz większej świadomości ludzi na temat zanieczyszczenia planety szkłem, plastikiem oraz CO2 w powietrzu od transportowania niepotrzebnych rzeczy, sprawa jest tym bardziej oburzająca.

Włosi zgłosili się z tym do włoskiego parlamentu oraz różnych organizacji konsumenckich. Padło głośne pytanie, czy aby sam wizerunek znanej blogerki powinien mieć tak wielki wpływ na cenę produktu.

W obronie Chiary stanął jednak jej mąż, Fedez, który nazwał zamieszanie „polowaniem na czarownice”, twierdząc, że na włoskim rynku jest bardzo wiele drogich wód mineralnych oraz innych produktów z wysokiej półki, które są jawnie przepłacane.

ZOBACZ TEŻ: Chiara Ferragni w sesji dla amerykańskiej edycji magazynu Cosmopolitan!

Afera okazała się mieć jednak odwrotny skutek od zamierzonego – te butelki, które są jeszcze na półkach błyskawicznie się wyprzedają, podbijając sukces sprzedażowy limitowanej serii.

Nie uważacie, że 35 złotych za niecały litr wody to przesadzona cena?