1. Brakuje ci czasu? Przestań go tracić

Gdyby zsumować wszystkie minuty, które w ciągu dnia tracimy na rzeczy nieważne i niepotrzebne, okazałoby się, że zbierzemy dodatkową godzinę albo i dwie. Nawykowe tracenie czasu to rzecz, z którą niestety wiele osób się rodzi. A przecież potrzeba naprawdę niewiele, by odzyskać tak cenne minuty. Wystarczy ograniczyć bezmyślne korzystanie ze smartfona.

Dobra organizacja dnia powinna być fundamentem naszego życia. Poranne bieganie w poszukiwaniu białej bluzki? Ależ skąd! Ona powinna być przygotowana już poprzedniego dnia wieczorem! Duże znaczenie ma też kolejność wykonywanych prac. Jeśli najpierw wstawimy pranie, później pozmywamy i poodkurzamy, to minie akurat tyle czasu, by to pranie powiesić i cieszyć się czasem wolnym. Jeśli wstawienie prania zostawimy na koniec, to co prawda w jego trakcie możemy usiąść i spokojnie wypić ciepłą kawę, ale praktycznie każda pani domu wie, że dopóki nie jest zrobione do końca, o prawdziwym relaksie nie może być mowy.

2. Naucz się mówić „Nie”

Odmawianie to duża sztuka i nie każdemu się ona udaje. No bo jak to: koleżanka prosi o pomoc, robiąc przy tym minę zbolałego jamniczka, a my nic? Oczywiście asertywność nie polega na odmawianiu zawsze i wszystkim, niemniej jednak trzeba czasem postawić na własne potrzeby.

Nie daj się wrobić w nagłe zastępstwo, jeśli poinformowano cię o nim pięć minut przed końcem zmiany, a ty masz już plany na wieczór. Nie tłumacz się, bo nie musisz. Po prostu powiedz, że nie możesz zostać w pracy po godzinach. Tłumaczą się tylko winni.

Teściowa obwieszcza, że będzie z wizytą za godzinę, a ty spodziewasz się przyjaciółki? Nie wpadaj w panikę. Teściowa też człowiek i powinna znać zasady panujące w stosunkach międzyludzkich. Jeśli ich nie zna – tym gorzej dla niej. Po prostu powiedz, że nie możesz jej przyjąć za godzinę. Za dwie też nie. Dla złagodzenia sytuacji od razu zaproponuj inny termin.

3. Codzienne zakupy nie świadczą o tobie dobrze

Naprawdę nie musisz być stałym bywalcem osiedlowego supermarketu, żeby zasłużyć na tytuł perfekcyjnej gospodyni. Czasy, gdy świeże mleko było świeże tylko przez jeden dzień odeszły do lamusa. Teraz bez problemu możesz kupić mleko i chleb raz w tygodniu (aby przedłużyć żywotność pieczywa, zamroź je), tym bardziej możesz w ten sposób zaopatrzyć dom w pozostałe artykuły żywnościowe i nie tylko. Zrób szczegółową listę zakupów. Zastanów się, czego będziesz potrzebowała, jakie potrawy planujesz przyrządzić, sprawdź, czy nie kończy się szampon albo płyn do naczyń. Być może dziecko potrzebuje nowy zeszyt. Naucz domowników, by informowali z wyprzedzeniem o swoich potrzebach, a najlepiej przyczep na lodówce kartkę, na której będą mogli je zapisywać. Duże zakupy zrobisz raz w tygodniu. W ten sposób odzyskujesz aż kilka godzin tygodniowo! W większych miastach można skorzystać z opcji zakupów przez internet. Wtedy po prostu same przyjadą do domu.

4. Czy wiesz w poniedziałek, co będziesz robiła w piątek?

Nie wiesz? A powinnaś! Plan tygodnia pozwoli ci zapanować nad codziennym chaosem i bezładnym bieganiem po domu w nieudolnych próbach zrobienia stu rzeczy jednocześnie. Jeśli w poniedziałek sprzątasz, to wtorkowe popołudnie możesz poświęcić na coś innego. Może prasowanie, na które nigdy nie masz czasu? Przy okazji możesz obejrzeć ulubiony serial. Tygodniowe zakupy najczęściej robi się w piątki lub soboty. Wtedy też w sklepach jest największy tłok. Dlatego zrób je w czwartek. Piątek zarezerwuj na czynności, które robi się rzadziej niż raz w tygodniu, na przykład umyj okna. Albo umów się z przyjaciółką. Opcjonalnie zrób sobie domowe SPA i nie wpuszczaj domowników do łazienki. Niedziela to tradycyjnie dzień rodzinny. Ta tradycja powoli zanika, a szkoda. Warto by ją pielęgnować. Kiedy ostatni raz miałaś czas spokojnie porozmawiać z dziećmi o czymś innym niż lekcje i szkoła?

5. Nie masz opiekunki do dziecka? To błąd!

Na współczesnych kobietach ciąży bardzo duża presja. Powinny być wzorowymi pracownikami, idealnymi partnerkami i cudownymi matkami. Przy tym powinny być zawsze wypoczęte, uśmiechnięte i zadbane. Muszą być na bieżąco z nowościami literackimi i filmowymi. Powinny też chodzić do teatru i filharmonii. Tymczasem… najczęściej nie mają z kim zostawić dzieci nawet na kilka godzin. Babcia i dziadek najczęściej sami jeszcze pracują i nie mogą zajmować się wnukami. I co wtedy?

Opiekunka do dziecka w Poznaniu, Krakowie czy Warszawie coraz częściej pracuje tylko kilka bądź kilkanaście godzin w tygodniu. Pracy szukają nie tylko pełnoetatowe nianie, ale też studentki psychologii i pedagogiki, które chcą trochę zarobić, ale ze względu na studia nie mogą podjąć pracy w pełnym wymiarze godzin. Po prostu wynajmij nianię.

 

Materiał partnera