15-letnia uczennica z Wielkiej Brytanii była o krok od śmierci, zaraz po tym jak wzorem milionów innych kobiet w czasie okresu zaaplikowała sobie tampon.

Biedaczka cztery godziny po włożeniu tamponu nagle straciła przytomność, a gdy jakiś czas później okazało się, że jej życiu zagraża niebezpieczeństwo, lekarze byli zmuszeni wprowadzić ją w stan śpiączki farmakologicznej.

Okazało się bowiem, że Paige Roffey dostała niezwykle rzadkiego wstrząsu toksycznego fachowo określanego jako TSS – toxic shock syndrome. Oprócz tamponów mogą wywołać go również mechaniczne środki antykoncepcyjne. Objawy TSS to m.in. biegunka, łuszczenie się skóry, problemy z orientacją, bóle i zawroty głowy, bóle gardła, pieczenie skóry, wysoka temperatura, bóle mięśni i stawów oraz problemy z nerkami i wątrobą. Najbardziej podatne na syndrom szoku toksycznego są młode kobiety w wieku 15-25 lat. Dzieje się tak ponieważ w ich organizmach często nie ma odpowiedniej liczby przeciwciał odpowiedzialnych za przeciwdziałanie toksynom.

Oczywiście nie namawiamy Was do rezygnowania z tamponów, gdyż doskonale zdajemy sobie sprawę jak bardzo są one przydatne w codziennym życiu. I choć szok zdarza się raz na milion przypadków, to jednak warto być świadomą istnienia tego typu zagrożenia.