Co Marcelina Zawadzka sądzi o Strajku Kobiet? Odważny post gwiazdy TVP
3 / 3
Marcelina Zawadzka o Strajku Kobiet
Marcelina na swoim Instagramie opublikowała zdjęcia, które pokazują, że w piątek udała się na protest w Warszawie. To był jeden z największych protestów w historii miasta – szacuje się, że mogło być na nim aż 150 tysięcy osób! Gwiazda przy okazji powiedziała, co myśli na temat całej tej sytuacji.
„Są sprawy, co do których powinni wypowiadać się eksperci zgłębiający dany temat w najróżniejszych aspektach. Są też sprawy, które dotykają najbardziej ludzkich, intymnych, prywatnych kwestii. W ich przypadku decyzje powinny zostać w gestii, tych, których dotyczą najbardziej. Uważam, że taką właśnie jest sprawa, w której obecnie protestują setki tysięcy kobiet na ulicach naszego kraju, wspieranych przez swoich partnerów, mężów, synów, ojców, braci. W kwestiach światopoglądowych czy wyznaniowych może nas różnić bardzo dużo, ale w tym momencie połączył nas sprzeciw i gniew wobec osób, które zdecydowały za nie, w tak wrażliwej kwestii, jak terminacja ciąży w przypadku stwierdzenia ciężkich wad rozwojowych płodu. Sama nie mam jeszcze dzieci, wierzę, że to jeszcze przede mną i przyjdzie czas na macierzyństwo”.
Marcelina w swoim poście podkreśliła to, o czym mówi wielu ekspertów oraz sami protestujący. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego jest tak skandaliczna, że połączyła wszystkich ludzi. Ta sytuacja pokazuje nam, że nasze społeczeństwo, mimo różnic, jest w stanie się zjednoczyć w obronie tak ważnych kwestii, jak prawa kobiet i prawa człowieka.
„Wydaje mi się jednak, że nie trzeba tego doświadczyć fizycznie, aby móc wyobrazić sobie, co czuje kobieta, która musi zmierzyć się z tak ogromną traumą, kiedy dowiaduje się o diagnozie, o wyroku. Kiedy musi podjąć, zapewne jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu, mierząc się ze swoim sumieniem, często idącym w parze z wiarą. I o ten wybór właśnie chodzi. Nie o walkę z wartościami chrześcijańskimi, nie o obrazę Boga, w którego się wierzy, a o możliwość podjęcia decyzji, która bez względu, jaka będzie, i tak odciśnie piętno na całe życie. Żadna z nas nie chciałaby zostać postawiona przed takim wyborem, ale jeśli by to się stało, każda z nas powinna mieć możliwość, a nie przymus przez bezduszne regulacje prawne zagrożone karą. Wszystkim Wam życzę dużo siły, determinacji, a tym, którzy mają wątpliwości, po której stronie się opowiedzieć – empatii”.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo podziękowań i ciepłych słów. A co Wy sądzicie o wypowiedzi Marceliny Zawadzkiej o Strajku Kobiet?