Moda zanieczyszcza nasza planetę na równi z przemysłem naftowym. Globalna produkcja odzieży ma wielki wpływ na zmiany klimatyczne. Świadomość tego, jak niebezpieczny dla planety jest sektor odzieżowy, niestety wciąż jest niewielka, bo gotowy produkt nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina nam o krzywdzie, którą ponosi środowisko.

Podczas przetwarzania i barwienia tekstyliów wykorzystywanych jest ponad 2000 różnych chemikaliów. Syntetyczne tkaniny często są tworzone z włókien ropopochodnych, a sam proces rozkładu ubrań z poliestru może trwać nawet 400 lat. Do tego dochodzi kwestia związana z emisja szkodliwych gazów cieplarnianych i najgroźniejszego truciciela – dwutlenku węgla. A następnie łańcuch dostaw, to kolejny z punktów centralnych na mapie degradacji środowiska.

5 sposobów na domowy peeling, który zrobisz sama! To genialny #LESSWASTE

Zamiast spowolnić procesy produkcji, spora cześć towarów kończy na wysypiskach śmieci lub jest spalana. I to jeszcze zanim trafi do konsumenta, bo ubrań zwyczajnie jest zbyt wiele. To błędne koło, „Rynek mody to przemysł wart miliardy dolarów. Zatrudnia specjalistów z wielu dziedzin. Wystarczy wymienić chociażby artystów, projektantów, technologów, producentów, handlowców, stylistów, dziennikarzy i fotografów. To rynek, który buduje więzi ponad narodami i kontynentami. Jest barometrem zjawisk politycznych, ekonomicznych i kulturowych na całym świecie, ale jest jednym z przemysłów, które w największym stopniu zanieczyszczają środowisko. Ta ciemna strona, niewidoczna w świetle błysku fleszy, wysuwa się coraz częściej na pierwszy plan” – wyjaśnia dr hab. Anna Pyrkosz z Pracowni Projektowania Tkaniny i Ubioru Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie.

Eko nie tylko na talerzu

Źródłem nadziei na zaprzestanie dalszej degradacji środowiska jest ruch zero waste. To sposób na zmianę stylu życia, który można wdrożyć na wiele sposobów. Jednym z nich jest rezygnacja z fast fashion i zwrócenie się ku zrównoważonej modzie, która opiera się na trzech hasłach: recycle, remake, rewear. W skrócie chodzi wiec o to, by raz zakupiony ciuch pozostał z nami na dłużej. Sposobów na osiągniecie celu jest wiele: od oddawania znoszonych ubrań do punktów recyklingu, kupowania produktów z certyfikatami czy chociażby zwrócenia się ku modzie vintage.

Naturalne kosmetyki z gruszką. Jesienna pielęgnacja ciała w wersji zero waste

Zmiana nawyków konsumenckich to kluczowa kwestia, ale aby można było mówić o zrównoważonej modzie w szerszym kontekście, pierwszeństwo maja jej twórcy. „Życie każdego produktu rozpoczyna się w wyobraźni projektanta. Kształcąc przyszłych designerów, musimy – oprócz przekazywania wiedzy praktycznej – uświadamiać im znaczenie decyzji o wyborze materiału i technologii zastosowanej w całym procesie.

To dzisiejsi milenialsi będą projektantami naszej przyszłości. Bez świadomego tworzenia nie będzie odpowiedzialnego kupowania”, tłumaczy dr hab. Anna Pyrkosz. Giganci branży modowej zaczynają postrzegać problem w podobny sposób jak małe lokalne marki, które na ekologicznej modzie tworzą
swoja tożsamość. Oprócz materiałów powstałych z recyklingu i upcyklingu oraz podjęcia próby tworzenia tkanin, które w zdecydowanie mniejszym stopniu obciążają środowisko, wielu z nich zwraca się ku wegańskim odpowiednikom. To nic innego, jak ubrania wyprodukowane bez dodatku materiałów odzwierzęcych. Muszą także spełniać założenia cruelty free, czyli być wykonane bez krzywdy zwierząt.

„Kryzys klimatyczny oznacza dzisiaj zmianę dla przemysłu modowego. Konsumenci i konsumentki
coraz częściej pytają o to, jaki wpływ na środowisko będzie miał zakup T-shirtu lub nowej pary spodni. Zero waste, less waste, vintage, recycled są nie tylko trendem, ale także wyrazem troski o to, jak nasze codzienne wybory niszczą planetę. Trudno dzisiaj wskazać, który z innowacyjnych materiałów zajmie miejsce produktów odzwierzęcych. Producenci dóbr luksusowych w odpowiedzi na zmianę wprowadzają linie vegan, zmuszając jednocześnie fast fashion do przyjęcia podobnej polityki” – dodaje Anna Spurek, doradczyni biznesowa z wieloletnim doświadczeniem w branży, współpracująca z przedsiębiorstwami z sektora mody.

Więcej o zrównoważonej modzie przeczytacie w grudniowym numerze magazynu Cosmopolitan z Natalią Siwiec i Magdaleną Pieczonką na okładce.

 

Bez-nazwy źródło: cosmopolitan