Ingerencja człowieka w ekosystem prowadzi do tragicznych w skutkach konsekwencji. Cierpią zwierzęta i ludzie. Z opublikowanego na stronie fundacji WWF raportu możemy dowiedzieć się jak naruszenie równowagi w naturze wpływa na rozwój i rozprzestrzenianie się wirusów.

Opublikowany na stronie WWF Polska artykuł został oparty na  „Ecosystem destruction and rise of the pandemics. Protect human health by preserving biodiversity” – raporcie stworzonym przez włoski oddział organizacji. Przytoczone w nim dane wyjaśniają jak ingerencja człowieka w środowisko naturalne wpływa na rozwój wielu chorób. W tym również obecnej pandemii koronawirusa.

W ciągu kilku miesięcy, wędrując drogą kropelkową, koronawirus SARS-CoV-2, z chińskiej prowincji Hubei, rozprzestrzenił się na niemal cały świat. Do tej pory nie mamy pewności czy przeniósł się na człowieka z łuskowca, nietoperza, czy innego dzikiego zwierzęcia, ale mamy pewność, że to nasza ingerencja w środowisko doprowadziła do globalnej pandemii. Choć nie wszystkie dotychczasowe epidemie chorób odzwierzęcych, były, tak jak obecna, efektem konsumpcji dzikich zwierząt, wszystkie miały wspólny mianownik – naruszenie równowagi ekologicznej w przyrodzie. Nasz wpływ na „dom” dzikich zwierząt sprawił, że dziś to my jesteśmy zamknięci w naszych domach.

Niepokojące dane z raportu

Stan środowiska naturalnego jest uzależniony od ludzkich działań. Okazuje się, że wiele z chorób, które są powszechnie znane są wywołane przez nieodpowiedzialne postępowanie człowieka. Przemysł i ludzka działalność w obszarze wydobywczym wpływa na zanieczyszczenie środowiska. Powoduje pogłębienie się efektu cieplarnianego. A również ma realny wpływ rozwój chorób i wirusów.

Zero waste: czy można dbać o planetę i nie rezygnować z ulubionych kosmetyków?

Jak czytamy w raporcie – malaria, bolerioza czy kleszczowe zapalenie mózgu to efekt kontroli, jaką działalność ludzka wywiera na naturze.  

Szacuje się, że za 20% osób zagrożonych malarią na świecie odpowiada międzynarodowy handel produktami takimi jak kakao, kawa, herbata, olej palmowy, wołowina, drewno czy bawełna.  

Wzrost presji na środowisko przyczynił się do większej liczby zachorowań na boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu.

Niezrównoważone rybołówstwo spowodowało wzrost zachorowań na Schistosomatozę na którą rocznie umiera 10 tysięcy osób.

Niszczenie różnorodności biologicznej, przyczynia się do rozwoju hantawirusów, które na kontynencie amerykańskim powodują choroby płuc ze śmiertelnością 37%.

Jak zadbać o przyszłość

Dalszy rozwój i rozprzestrzenianie się groźnych wirusów zależy od działań podjętych przez człowieka. Przywrócenie równowagi w przyrodzie, naturalne funkcjonowanie ekosystemów to kwestie, które bezpośrednio przekładają się na nasze zdrowie.

Oczywistymi wydają się inicjatywy związane z ochroną najbardziej dzikich i dziewiczych obszarów planety, ograniczenie dostępu do nich, zakaz konsumpcji i handlu dzikimi gatunkami zwierząt i roślin oraz próba odtworzenia zniszczonych przez działalność człowieka siedlisk. Żeby mieć wpływ na globalną przyszłość potrzebne są wspólne działania, w przeciwnym razie czekają nas nie tylko pandemie, ale i inne skutki przekształcania przez nas środowiska.

Jane Fonda na Oscarach. Udowodniła, że ochrona środowiska jest dla niej ważniejsza niż moda

Pandemia koronawirusa to czas, kiedy każdy z nas może oddać się refleksji na temat dalszych losów planety.

Gdy brakuje odpowiedzi jak będzie wyglądał na świat za tydzień, miesiąc czy pół roku, warto spojrzeć na odpowiedzi na pytania, co wywołało globalne zagrożenie i odzyskać choć w niewielkim stopniu poczucie sprawstwa. Wszyscy jesteśmy częścią globalnej wioski i wszyscy ponosimy za nią odpowiedzialność i mamy wpływ na to czy będzie ona bezpieczna w przyszłości. To, co dajemy lub odbieramy przyrodzie wraca do nas jak bumerang. Dysponujemy wiedzą na temat naszego wpływu na środowisko – pora z niej skorzystać.

Cały tekst: „Efekt bumerangu – epidemie są konsekwencją naszych działań” jest dostępny na stronie wwf.pl