Jeśli wydawało się Wam, że początki profesjonalnej kariery w modelingu usłane są różami, możecie się mocno zdziwić. Przed kilkoma miesiącami o ciężkim starcie wspominała w jednym z wywiadów Kendall Jenner. Teraz o pierwszych rozczarowaniach opowiedziała Zuzanna Bijoch.

ZOBACZ TEŻ: Zuzanna Bijoch: Joanna Krupa nie jest topmodelką!

Polska topmodelka w wywiadzie dla Vivy nie ukrywa, że w początkach swojej kariery miała kilka nieprzyjemnych sytuacji związanych z rezygnacją ze współpracy.

Zaczęłam od rozczarowania. Jeszcze przed pokazem Prady w Nowym Jorku był pokaz Marca Jacobsa, nowojorskiego odpowiednika Prady. Już robiłam przymiarki, już byłam w drodze na sesję, gdy zadzwonił agent, mówiąc, żebym nie jechała, bo Jacobs zmienił koncepcję i chce mieć blondynkę, a nie brunetkę. I dodał: „Jakaś dziewczyna jest teraz bardzo szczęśliwa, jak ty nieszczęśliwa”. I to była prawda.

style="overflow:hidden;">Okazuje się, że modelka nie powstrzymała się od łez. W takie sytuacji trudno się dziwić.

– Viva!: Płakałaś?

– Zuzanna Bijoch: Bardzo, bo to wszystko zdarzyło się za szybko. Najbardziej bolesny był ten pierwszy pokaz. Później też byłam usuwana z niektórych, ale dziś wiem, że to jest normalne. Zdarza się to nawet top modelkom. Ostatnio Louis Vuitton wycofał z pokazu połowę światowych modelek, bo doszedł do wniosku, że chce mieć nowe twarze. Ale później, kiedy wzięłam udział w kampanii Prady, wszyscy mnie już chcieli.

style="overflow:hidden;">Szczęściara!
Zuzanna Bijoch płakała przez Marca Jacobsa

Zuzanna Bijoch płakała przez Marca Jacobsa