Kosmetyki to zdecydowanie jeden z moich ulubionych tematów. Bardzo lubię testować przeróżne nowości i śmiało mogę przyznać, że jestem prawdziwą „kosmetykoholiczką”! Mam dla Was porównanie dwóch niemalże identycznych paletek cieni do powiek w odcieniach nude. Mowa o kultowej Naked II z Urban Decay i „inspirowanej” nią In The Buff z W7.

ZOBACZ TEŻ: KOSMETYCZNE NOWOŚCI, KTÓRE ZNAJDZIECIE W SEPHORZE

Paletka z W7 wygląda niemalże identycznie jak oryginał Urban Decay. W skład obydwóch wchodzi 12 cieni do powiek w odcieniach nude – od beżu, przez złoto, aż po czerń. Uważam, że tego typu produkt powinien znaleźć się w kosmetyczce każdej kobiety. Z powodzeniem zastąpi wszystkie inne palety i pomoże nam w wykonywaniu zarówno dziennych, jak i wieczorowych makijaży.

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff
Urban Decay, 199 zł

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff
W7, ok. 40 zł

Cienie zamknięte są w metalowych pudełeczkach – puszkach. Pierwszą różnicę zauważymy już wtedy, gdy weźmiemy obydwie do ręki. Paleta Urban Decay jest wykonana bardzo solidnie i jest dużo cięższa niż jej tańszy odpowiednik. Obydwie są wyposażone w pędzelek, którym możemy aplikować cienie. Największą różnicą jest oczywiście cena – za Naked musimy zapłacić prawie 200 złotych, natomiast za In The Buff tylko jedną piątą tej ceny.

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Kiedy zaczęłam testować obydwie paletki byłam bardzo zaskoczona, jak bardzo zbliżone są do siebie odcienie. Delikatną różnicę możemy zauważyć dopiero przy najciemniejszych kolorach. Zarówno jedne, jak i drugie mają bardzo dobrą pigmentację, kolory są mocne i żywe. Tańsze cienie mają tendencję do osypywania się, czego raczej nie zauważyłam w przypadku używania paletki Naked. Dodatkowo droższe cienie wyglądają zdecydowanie lepiej po kilku godzinach noszenia makijażu.

Na poniższych zdjęciach znajdziecie swatch’e wszystkich kolorów, które znajdują się w paletkach. Pierwszy cień z każdego odcienia jest z paletki Naked, drugi z W7.

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Od góry: W7 i Naked II

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Dodatkowo w pudełeczku Naked znalazłam sporych rozmiarów próbki kultowych baz pod cienie. Kiedy tylko zdecydujemy się na nałożenie jej na powieki, cienie idealnie utrzymają się przez caaały dzień (a czasami nawet i noc!) i nie ma najmniejszych szans na to, aby zebrały się w załamaniu powieki. Nie mogłam się oprzeć i pełnowymiarowy produkt znalazł się już w mojej kosmetyczce.

Podsumowanie

Wydaje mi się, że niezależnie od tego, którą paletkę wybierzecie, powinnyście być zadowolone. Mi osobiście bardziej przypadła do gustu Naked, która ma nieco lepszą jakość niż jej tańszy odpowiednik. Zawsze zwracam uwagę na opakowanie oraz solidność wykonania i w tej kategorii UD zdecydowanie zwycięża. Uważam również, że jest to kosmetyk na tyle uniwersalny, że warto jest w niego zainwestować (oczywiście pod warunkiem, że używacie cieni do powiek).

Testowałyście którąś z palet? Jaka jest Wasza opinia na ich temat?

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff

Zeberka testuje: Urban Decay - Naked II vs W7 - In The Buff