To taka mała rzecz, ale efekt może być wielki. Przedziałek to tak naprawdę bardzo istotna sprawa, jeśli chodzi o fryzurę.

fryzura Jaki i dla kogo:

na środku – dla pań o regularnych rysach twarzy (zwróćcie uwagę, jak swoje proste kosmyki nosi np. Demi Moore); taki przedziałek niemiłosiernie uwidacznia każdy defekt, dlatego trzeba nosić go ostrożnie, pasuje bardziej twarzom owalnym, niż np. okrągłym i kwadratowym

z boku – bardzo bezpieczny wariant, pasuje praktycznie każdej buzi; zmiękcza rysy twarzy, powodując, że buzia wygląda bardziej kobieco; świetny do ukrycia wszelkich asymetrii twarzy, np. wystający podbródek]

ukośny i zygzakowaty – wymaga wprawnej ręki przy czesaniu, ale powoduje, że fryzura wygląda niebanalnie (ostatnio wraca do łask!); taki przedziałek to świetne rozwiązanie dla posiadaczek cienkich włosów – dzięki niemu wydaje się, że jest ich więcej.

Jak go robić?

Będziesz potrzebowała dobrego grzebienia (do długich – gruby z szeroko rozstawionymi zębami, do krótszych i cienkich; zygzaki potrzebują specjalnych grzebieni ze szpikulcem).

Najpierw dokładnie rozczesz włosy. Następnie przejedź po wybranej linii nie odrywając grzebienia od skóry głowy. Na koniec podnosimy grzebień i rozkładamy włosy na boki.