Wszystko, czego (jeszcze) nie wiecie o szmince
Szminka – królowa kosmetyków do makijażu. Stara jak sam makijaż, uwielbiana przez kobiety. Poniżej kilka ciekawych faktów. Niektóre sprawiają, że oczy same otwierają się szerzej:
Starożytni Egipcjanie używali szminek regularnie. Mówi się, że czerwony odcień nosiła sama Kleopatra.
Szminki powstałe poprzez uzyskiwanie ekstraktów z owoców i warzyw były stosowane przez kobiety już w czasach prehistorycznych.
Określenie „pocałunek śmierci” pochodzi nie tylko od femme fatale, które w książkach stosowały zatrutych pomadek, ale też dlatego, że przez lata kosmetyk ten produkowano przy użyciu toksycznych substancji (np. ołowiu).
W czasach średniowiecza kobiety noszące szminkę uważano za spółkujące z diabłem.
W czasach nowożytnych szminka przez długi czas była zarezerwowana dla prostytutek i kobiet z nizin społecznych. Jej nobilitacja miała miejsce krótko po panowaniu królowej Elżbiety I.
Szminka przez całe lata nie miała konkurencji… aż do 1930 roku. Wtedy to Max Factor wprowadził na rynek pierwszy błyszczyk.
Boom na szminki miał miejsce w latach 20. i 30. XX wieku, w czasach filmu niemego.
Pierwsza wysuwana szminka w skuwce pojawiła się w 1923 roku.
Kobiety kupują więcej szminek w deszczowe i ponure dni. Makijaż poprawia humor!
Kobiety zjadają do 4 kg szminki w ciągu całego swojego życia. Smacznego!
Największe usta na świecie ma Rosjanka, Kristina Rei. Oczywiście nie są naturalne.
Kristina Rei
fot. Facebook
90% kobiet nosi szminki w pierwszej kolejności dla poprawy samopoczucia, nie zaś po to, by przyciągnąć spojrzenia mężczyzn.
To nie będzie zaskoczeniem: ok. 70% mężczyzn uważa, że czerwona szminka jest sexy.
Według badań kelnerki, które mają umalowane usta na czerwono dostają większe napiwki.
Czerwona szminka nawiązuje do…orgazmu. W stanie uniesienia seksualnego usta kobiece nabierają intensywniejszej barwy wskutek napływu krwi.
Stare reklamy szminek