Kto, jak kto, ale Anna Lewandowska doskonale wie, czym jest internetowy hejt i złośliwe komentarze. Nie raz i nie dwa musiała mierzyć się z nimi w dyskusjach pod swoimi postami na Instagrami. O ile czasem fala złośliwości pod adresem trenerki jest zupełnie nieuzasadniona, o tyle czasem krytyka – a szczególnie zarzucanie młodej mamie, że jest trochę oderwana od rzeczywistości – jest trafna.

Tak jest w przypadku jednego z jej ostatnich postów. Anna pisze w nim o świetnym sposobie na pożywne śniadanie, które da się przyrządzić w szybkim tempie. Nie byłoby w tym nic, o co nawet najbardziej zagorzały hejter mógłby się przyczepi, gdyby nie fotka, którą opatrzony został post…

Wstajesz rano, nie masz za wiele czasu i nie wiesz co zaplanować pierwszy lub drugi posiłek?🤔 Prosty przepis z KASZĄ JAGLANĄ i masłem klarowanym Ghee (Foods by Ann) na pierwsze lub drugie śniadanie – WYSTARCZY 5 SKŁADNIKÓW 👌🏻👌🏻👌🏻 – a na zdjęciu Anna prężąca się na podłodze przy misce ze śniadaniem…

style="overflow:hidden;">Hmmm… pospiech w wydaniu każdego wygląda za pewne odrobinę inaczej. Trenerka najwyraźniej lubi „śpieszyć się powoli”, niestety odnosimy wrażenie, że niewiele z Was, gdy rano zaśpi do pracy ma czas na to, by posiedzieć na podłodze nad miseczką kaszy jaglanej i pokontemplować jej smak…

Do podobnych wniosków doszli też niektórzy z komentujących post na Instagramie…

Wyglada na tym zdjęciu jakbyś miala dużo tego czasu @annalewandowskahpba nie sadze żeby te zdjęcie reflektowalo poranki zabieganych kobiet. Piękne zdjęcie, ale definitywnie nie stosowne do wypowiedzi. – brzmiał jedne z komentarzy.

style="overflow:hidden;">ZOBACZ TEŻ: Chcecie zobaczyć pierścionek zaręczynowy Anny Lewandowskiej?

Cóż… Ten post jest idealnym dopełnieniem pamiętnego wpisu Kasi Tusk na temat chorowania. Blogerka polecała leczyć katar w dobrym stylu. Anna postanowiła przełożyć tę poradę na poranny pośpiech.