Mnie gorące południe Europy kojarzy się z włoską plantacją oliwek. W samym środku zimy Bielenda przypomina tamte wakacyjne wonie dodając ekstrakt z oliwek do swojego bogatego balsamu do ciała. Właściwie jest to oliwka do ciała o konsystencji balsamu. Łączy w sobie wygodę stosowania kremu z właściwościami nawilżającymi dziecięcej oliwki.

Oliwa z oliwek nie tylko nawilża, ale koi, zmiękcza i wygładza skórę, a ekstrakt z wiecznie zielonych liści oliwnych ujędrnia i wzmacnia. Produkt Bielendy jest przy tym gęstszy niż tradycyjne oliwki dla dzieci, stąd nie przecieka przez palce, lecz pozwala się dokładnie wsmarować w całe ciało. Szkoda tylko, że zapach oliwek nie trwa przez cały dzień 🙁

*cena: ok. 20 zł

Czytaj więcej recenzji kosmetyków !