Problemów z tego typu gotowymi kosmetykami może być sporo – za ciężkie, za lekkie, o niewłaściwym odcieniu lub kiepskich właściwościach nawilżających.

Jeśli wciąż szukasz idealnego kremu tonującego lub w ogóle nie jesteś do nich przekonana, możesz zrobić go sama.

Najprościej mówiąc, trzeba połączyć ze sobą krem nawilżający i podkład. Tylko czy to naprawdę takie łatwe? To może być podchwytliwe, bo o ile część kremowa się wchłonie, elementy podkładu zostaną na twarzy.

Idealnym rozwiązaniem jest zmieszanie podkładu mineralengo (taki kosmetyk występuje w formie pudru) i kremu.

Jeśli podkład jest dobrej jakości, łatwo połączyć go zmieszać aż do gładkiej, jednolitej konsystencji. Lekkość kosmetyku zależy tylko i wyłącznie od lekkości kremu, więc szukamy takiego, który wydaje się nam najbardziej odpowiedni.

Oczywiście zawsze można też pozostać przy płynnych, ale trzeba uważać, bo tutaj efekt zmieszania jest nieco trudniejszy do przewidzenia – przede wszystkim zależy od konsystencji zarówno kremu, jak i podkładu.

Stosując tą metodę można też dodać odrobinę pudru brązującego. Uwaga! Tutaj trzeba ostrożnie, bo nadmiar tego kosmetyku może pozbijać się w grudki.

Coś jeszcze? Tak – nie rób nigdy mieszanki „na zapas”. Przy takim mieszaniu nigdy nie unikniemy przedostania się do niej bakterii, które skracają żywotność specyfików.