Bella Thorne już nie raz zaskoczyła nas niekonwencjonalnym stylem i podejściem do własnego ciała. Widzieliśmy ją już w dziwnych stylizacjach, z irokezem czy makijażem zupełnie nie pasującym do sytuacji. Jednak jak do tej pory aktorka jest najbardziej sławna z promowania ruchu “body positive” we własnym stylu… czyli pokazując nieogolone pachy.

W tym stylu widzieliśmy już Bellę Thorne na plaży (kiedy nosiła wszystko odkrywające bikini) oraz na czerwonym dywanie. Czytaliśmy też wielokrotnie jej pochwały ku manifestom tego typu, które mają być oznaką niezależności.

Aktorka zapewnia, że już od dawna nie goli włosów w tym miejscu i promuje ten trend jak tylko może. Co nawiasem mówiąc, zupełnie nam nie pasuje do jej uroczej buzi, długich, rudych włosów i wyrzeźbionego ciała. Niemniej, podziwiamy upór oraz motywację w dążeniu do celu.

ZOBACZ TEŻ: PIĘKNO TO WSZYSTKO, CO SPRAWIA, ŻE CZUJESZ SIĘ PIĘKNA. SPÓJRZ NA BELLĘ THORNE

I jeśli zastanawialiście się, kto taki zainspirował Bellę do promowania włosów w tym miejscu – mamy dla Was odpowiedź. Aktorka podzieliła się tym na swoim instagramie, publikując zdjęcia… Julii Roberts oraz Madonny. W przypadku Roberts, mowa o słynnym wyjściu na czerwony dywan z okazji premiery Notting Hill w 1999 roku. Jeśli chodzi o Madonnę – jest to zdjęcie z późnych lat 2000, na których Madonna podnosi rękę pozując do kamery.

Fani jak zwykle się podzielili. Nie zabrakło słów krytyki pod adresem Belli. Zarzucano jej promowanie bezsensownego trendu, który niczego nie wnosi oraz zajmowanie się “bzdurami”. Znaleźli się też oczywiście Ci, którzy dziękowali jej za mówienie głośno o dyskryminacji kobiet oraz poruszanie tematu owłosienia kobiet.

ZOBACZ TEŻ: DAKOTA JOHNSON POSZŁA W ŚLADY BELLI THORNE. POKAZAŁA NIEOGOLONE PACHY

Uważacie, że działania Belli są słuszne?