Weronika Rosati to dziewczyna o niewątpliwie wielkiej urodzie, ale – choć styliści (i nie tylko styliści) grzmią, że dodaje sobie lat swoim stylem – ona uparcie trzyma się tego, co lubi.

A lubi dużo – począwszy od „dużej” fryzury, przez sukienki z wyraźnie zaznaczonymi ramionami (nosiła je już dwa lata temu!), po dodatki w panterkę. Wszystko z osobna może dawać fenomenalny efekt, w przypadku Weroniki składa się na postarzający ją styl.

Tym razem panna Rosati, obserwując pokaz Teresy Rosati, miała na sobie sukienkę jej projektu, aczkolwiek po wyraźnych przeróbkach.

Sukienka zaprezentowana na wybiegu jest asymetryczna, z jednym rękawem, tkanina ma też inny kolor.

Charakterystyczne, wyraźnie zaznaczone ramiona i dół w „bombkę” są jednak podobne.

Opuszczając imprezę Weronika miała już na sobie płaszcz ze sztucznego futerka w „panterkę”, który sprawiał wrażenie ciut za dużego i beżowe kozaki z luźnymi cholewkami.