Ile kobiet, tyle różnych torebek.

I nie mówimy tu tylko o fasonie, ale przede wszystkim o zawartości.

A ta różni się bardzo, czasami tylko na jej podstawie można o właścicielce wiele powiedzieć, czasami czegoś się nauczyć.

W dziale „Wasze torebki” będziemy prezentować to, co zawsze nosicie przy sobie.

Dzisiaj torebka 25-letniej Marty:

1. Notatnik – rzecz absolutnie mi niezbędna, bo mam aż dwie prace i jeszcze studia, wciąż coś notuję, zapisuję i sprawdzam.

2. Etui z długopisami – dostałam je jakiś czas temu od dziewczyn z roku; marki Wittchen, czerwone, ale tak zmasakrowane, ze czasy świetności są już dawno za nim.

3. Okulary przeciwsłoneczne – marki Mango, kupione chyba jakieś 1,5 roku temu; nie zmieniam, bo w żadnym nowym fasonie nie czuję się tak dobrze.

5. Breloczek z kluczami – strasznie ciężki, bo noszę w nim klucze do domu i do pracy, a mam tam sporo drzwi do otwarcia. Breloczek marki Nici kupiony na Allegro.

6. Dezodorant – używam go rzadko, dlatego noszę miniaturę. Teraz jest to spray Isana kupiony w Rossmanie, ale nie jestem z niego zadowolona.

7. Kosmetyczka, a w niej: puder transparentny Inglot, szminka Collistar w kolorze Malva (nawilża jak balsam), korektor i lusterko. Więcej nie jest mi potrzebne w ciągu dnia.

8. Telefon.

9. Pendrive – rzecz absolutnie niezbędna, bo pracuję na dwóch komputerach.

Torebka: wykonana z czarnego, haftowanego zamszu, „bezmetkowa”. Może nie jest najmodniejsza, ale bardzo wytrzymała – kupiłam ją jakieś dwa lata temu. Nie odpadł ani jeden element aplikacji, nie ma żadnych przetarć itp. Dla zilustrowania tego, jak niszczę torebki dodam, że w tym czasie zdążyłam „przerobić” już trzy inne ze skóry ekologicznej. Teraz zastanawiam się nad kupnem torebki ze skóry naturalnej, ale wciąż znajduję inne wydatki.

Wasze torebki: Marta, 25 lat