Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę (a jest ich sporo). Staramy się je regularnie publikować. Tez Was, które przysłały zdjęcia i opisy, prosimy o cierpliwość – chcemy opublikować każdą, która spełnia podstawowe kryteria.

Wybierzcie maks. 20 produktów, które Waszym zdaniem są godne uwagi z jakiegoś powodu (kosmetyczny ideał, wielki zawód?). Kosmetyczki z ich wyraźnymi zdjęciami (prosimy o nie dodawanie numerów kosmetyków w programach graficznych) i ich opisami z polskimi znakami przysyłajcie na adres admin(małpa)zeberka.pl. Z przyczyn technicznych kosmetyczki niespełniające warunków nie będą publikowane!

Cześć dziewczyny!

Po wielkich wahaniach postanowiłam dodać moją skromną kosmetyczkę. Mam na imię Renata, jestem studentką. Mam cerę mieszana, długie kręcone i ciemne włosy – niestety zniszczone prostowaniem i farbowaniem.

Obecnie nie farbuję włosów ani nie prostuję. Przedstawione kosmetyki nie stanowią całej mojej kosmetyczki, ale ograniczona 20 produktami przedstawię Wam te najczęściej przez mnie stosowane.

Liczę na kulturalne wypowiedzi i pozdrawiam
Renata

1. Dr.Scheller, łagodny żel myjący, owoc granatu

Jak dla mnie rewelacja, cera po niej jest gładka, oczyszczona i jednocześnie nawilżona. Minusem jest jego wydajność, ale mam na to sposób, który wam także polecam, mianowicie używam szczoteczki do twarzy. Nakładam na nią dwie krople i tak czyszczę buzię.

Cena: 20 zł

2. Nivea Visage, nawilżający krem na dzień

Zawsze wracam do tego kremu. Po nałożeniu przynosi ulgę suchej skórze. Moja cera płata mi figle – raz jest sucha, raz tłusta. Nakładam krem na dzień w te dni, gdy czuję, że jest sucha, ale trzeba ją później przypudrować, bo lekko się świeci.

Stosowany na noc daje niesamowite efekty – rano mam miekką i fajnie nawilżoną buzię.

Cena: 17-18 zł

3. St. Ives, peeling morelowy do cery trądzikowej i tłustej

Kosmetyk bez którego nie potrafię się obejść. Rewelacyjnie oczyszcza buzię, która jest po nim gładka i głęboko oczyszczona. Jest gruboziarnisty, więc nie każdemu może przypaść do gustu. Osobiście wolę „szorujący” peeling, nie polecam go natomiast do wrażliwej i suchej skóry.

Cena: ok. 15-20 zł

4. Sephora , krem matujący, nawilżający do cery tłustej lub mieszanej

Ten krem to moje wakacyjne odkrycie. Bardzo fajny i lekki, szybko się wchłania, matuje i nawilża. Lubię go i na pewno będę do niego wracać. Stosuję go w te dni, kiedy moja cera jest tłusta. Bardzo wydajny.

Cena: ok. 25 zł

5. Garnier, mleczko i tonik do cery suchej i wrażliwej

Uwielbiam je. Próbowałam wielu ale zawsze do nich wracam. Delikatnie oczyszczają zostawiając miękką i świetlistą cerę. Są bardzo wydajne i pięknie pachną. Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.

Cena: ok. 16 zł /szt

6. Lipsmacker, pinky

To mój pierwszy lipsmacker i muszę stwierdzić, że jestem zauroczona tą pomadką. Nie rozstaję się z nią cały dzień. Ma delikatne, dziewczęce drobinki i nadaje ustom lekko różowy połysk. Fajnie pachnie i smakuje, a jedyne, co mi się nie podoba to tłusta konsystencja. Czasami aż wycieram usta chusteczką, bo mam uczucie, że jest na nich coś ciężkiego. Teraz dosłownie muskam nią usta i jest OK.

Cena: ok. 7 zł

7. Maybelline, Colossal Volume Express

Nie będę oryginalna dodając ten tuż, gdyż jest Wam bardzo dobrze znany, ale to mój ulubieniec. Za każdym razem gdy go „zdradzę”, utwierdzam się w przekonaniu, że to ten jedyny. Rzęsy mam po nim jak wachlarze. Minusem jest to, że robi grudki, ale ja przeczesuję rzęsy czystą szczoteczką i jest OK.

Cena: 20-26 zł

8. Sephora, tusz wydłużający i pogrubiający

To był mój wakacyjny ulubieniec. Fajnie pogrubia, unosi i rozdziela rzęsy, ale nie ma w sobie tego czegoś, co ma Colossal, może dlatego, że Colossal przyciąga mnie wyglądem.

Mam kolor niebieski. To mój pierwszy kolorowy tusz. Myślałam, że będzie tragedia, ale okazuje się, że kolorek widoczny jest tylko przy świetle i daje bardzo ciekawy efekt.

Cena: ok. 45 zł

9. Sephora, błyszczyk

Uwielbiam jego zapach, konsystencję i kolor. Dość trwały.

Cena: 39 zł

10. Maybelline, Pure Cover Mineral, mineralny korektor

Kolejny mój kosmetyczny hit. Fajnie kryje, jest wydajny, w sytuacjach podbramkowych można go nawet używać jako podkład, gdyż paroma kroplami może pokryć całą twarz. Minusem jest uboga gama kolorystyczna.

Cena: ok. 25 zł

11. Astor, perfect stay

Niestety, w dalszym ciągu szukam ideału. Jedynym jego plusem jest chyba wydajność, bo używam go od pół roku, a jego nie ubywa. Minusem jest to, że po nałożeniu twarz jest jakby lepka, a po paru godzinach bardzo się błyszczy. Podkład bardzo szybko się ściera. Nie wart swojej ceny.

Cena: 46 zł

12. Kredka, tzw. czeska

Używam jej do uzupełnienia „luk” w brwiach. Jest twarda i dlatego dobrze się spisuje w tej roli. Stosunkowo trwała. Użyam jej od wielu lat, na zmianę z cieniami do brwi.

Cena: ok. 6 zł

13. Catzy, odżywka do włosów

Stosowałam tysiące odżywek do włosów. Ta jest póki co moim numerem 1. Włosy są po niej miękkie, lekkie, puszyste. No i ten zapach! Wielki plus za wygodne opakowanie.

Cena: 35 zł

14. Matrix sleek.look, odżywka do włosów

Bardzo lubię tę odżywkę. Fajnie wygładza i nawilża. To mój numer 2 zaraz po Catzy. Jedyne, co mi trochę nie odpowiada, to zapach.

Cena: ok. 80 zł

15. CHI, keratin mist

Najbardziej wydajna odżywka w sprayu! Pięknie nabłyszcza, ale nie zauważyłam, żeby nawilżała. Wręcz mam wrażenie, że włosy są po niej ciut sztywne.

Cena: 35 zł

16. Avon, Planet Spa, olejek do włosów

Albo ja nie potrafię do używać, albo to jest tragiczny produkt. Wystarczy mi na 3-4 użycia. Nie zauważyłam rewelacji po jego stosowaniu, nie polecam go. Za te pieniądze można kupić coś, co daje efekt i jest wydajne.

Cena: 20 zł