Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę! Jeśli chcecie, by i Wasza kosmetyczka została zaprezentowana na Zeberce, przyślijcie jej opis (wybierając maksymalnie 20 kosmetyków) oraz zdjęcia na adres [email protected] lub [email protected].

Każdą opublikowaną kosmetyczkę nagradzamy drobnym upominkiem. Ważne: nie dodawajcie samodzielnie numerków w programach graficznych! Pisząc prosimy, byście używały polskich znaków (ą, ę, ż…). Kosmetyczki nie spełniające warunków nie będą publikowane!

Witajcie Zeberki! Mam na imię Ewelina i mam 29 lat. Moja kosmetyczka jest dość zasobna i niełatwo było mi się zdecydować, które produkty Wam pokazać. Zdecydowałam się na kosmetyki, które są z jakiegoś względu dla mnie wyjątkowe.

Mam cerę mieszaną z tendencją do błyszczenia w strefie T, od czasu do czasu skłonną do przesuszenia, naczynkową i ogólnie dość trudną w pielęgnacji. Moje włosy są rozjaśniane i dość mocno przesuszone. Wybierając kosmetyki pielęgnacyjne zwracam uwagę przede wszystkim na ich składy, natomiast w przypadku kosmetyków kolorowych priorytetem jest dla mnie trwałość. Chciałabym zaprezentować Wam moją kosmetyczkę, w której znajdują się moi ulubieńcy z różnych półek cenowych. Będzie mi miło jeśli znajdziecie tutaj inspirację dla siebie.

Wasze kosmetyczki: Ewelina, 29 lat

Róż do policzków The Balm Hot Mama

– róż do policzków w kultowym różowo-brzoskwiniowym kolorze. Dodaje cerze świeżości i blasku, twarz wygląda na wypoczętą. Odcień jest bardzo uniwersalny. Mimo, że początkowo miałam obawy czy będzie pasował do mojej jasnej i chłodnej karnacji, okazał się strzałem w dziesiątkę. Trwałość kosmetyku jest bardzo dobra. Plusem jest również śliczne opakowanie w stylu retro.

Wasze kosmetyczki: Ewelina, 29 lat

Puder ryżowy Paese

– moje niedawne odkrycie. Uważam go za must have dla cer tłustych i mieszanych, ze skłonnością do błyszczenia. Puder ma rewelacyjny skład bez dodatku talku. Posiada świetne właściwości matujące i nadaje makijażowi ponadprzeciętną trwałość. Matowy efekt utrzymuje się przez cały dzień w pracy. Dodam, że nie jest to plaski mat, ale całkiem naturalny.

Wasze kosmetyczki: Ewelina, 29 lat

Paleta cieni do powiek MAC Mineralize Eyeshadow x 4

– mineralne cienie do powiek. Posiadam paletkę w neutralnych odcieniach brązów i beżów. Kolory są świetliste, a pigmentacja całkiem dobra. Cienie łatwo się aplikują i długo utrzymują.

Wasze kosmetyczki: Ewelina, 29 lat

Tusz do rzęs L`Oreal Volume Million Lashes

– na chwilę obecną moja ulubiona maskara pogrubiająca. Niewielka silikonowa szczoteczka świetnie rozdziela rzęsy. Tusz nie odbija się na powiekach, nie kruszy się, ani nie osypuje.

Pomadka do ust w kredce Bourjois Color Boost

– posiadam wersję Proudly Naked czyli neutralny odcień idealny na co dzień. W dyskretny sposób podkreśla usta, podbijając ich naturalny kolor. Pomadka ma błyszczące wykończenie. Nie wysusza ust, ani nie podkreśla suchych skórek. Minusem jest dość przeciętna trwałość.

Maskara do brwi Maybelline Brow Drama

– posiadam najjaśniejszy z dostępnych odcieni, który początkowo wydawał mi się zbyt ciemny dla blondynki. Pomimo moich obaw maskara pozwala uzyskać naturalny efekt, a przy tym ładnie dyscyplinuje brwi. Kosmetyk ma kulistą szczoteczkę, która niestety nie do końca przypadła mi do gustu, ponieważ jej wielkość utrudnia precyzyjne malowanie. Trwałość jest bardzo dobra.

Wasze kosmetyczki: Ewelina, 29 lat

Płyn micelarny Bioderma Sensibio H2O AR

– płyn ma dobry skład, zawiera między innymi wyciąg z aloesu i ogórka. Bardzo dobrze oczyszcza, ale jednocześnie jest niezwykle delikatny i nie podrażnia oczu. Produkt jest bardzo wydajny – opakowanie 250 ml wystarcza na 2 miesiące.

Serum rozjaśniające z witaminą C Bielenda

– kosmetyk przeznaczony jest dla cery z przebarwieniami, naczynkami, szarej i zmęczonej. Ma wodnistą, lekką konsystencję i świetnie się wchłania, aczkolwiek niezbyt dobrze współpracuje z moim podkładem, dlatego stosuję wyłącznie na noc. Plusem jest bogaty skład (witamina B3, stabilna forma witaminy C, mleczan sodu i glukonolakton). Po użyciu serum cera jest nawilżona i promienna. Testowałam już niejedno serum z witaminą C i produkt Bielendy plasuje się w ścisłej czołówce.

Serum Yves Rocher Elixir 7.9

– rewitalizujące serum usuwające oznaki zmęczenia to bardzo lekki produkt, który rewelacyjnie sprawdza się na dzień. Bardzo szybko się wchłania do matu, dlatego jest świetną bazą pod makijaż. Po jego zastosowaniu skóra jest dobrze nawilżona, napięta i wygładzona.

Purederm Peeling Gel

– koreański peeling enzymatyczny na bazie kwasów AHA. Produkt ma lekką, żelową konsystencję. Stosuję go 1-2 razy w tygodniu. Nakładam na minutę, delikatnie masuję i zmywam. Cera po takim zabiegu jest dobrze oczyszczona, ale nie podrażniona.

Wasze kosmetyczki: Ewelina, 29 lat

Odbudowujący krem termiczny L’Oreal Absolut Repair Lipidium

– produkt, którego działanie jest aktywowane pod wpływem ciepła. Nakładam go na umyte, osuszone ręcznikiem włosy od ucha w dół przed przystąpieniem do suszenia suszarką. Włosy stają się sypkie, gładkie i miękkie, ale jednocześnie nie przeciążone. Zawiera ceramidy i lipidy. Polecam do włosów zniszczonych, suchych i puszących się.

Eliksir rozświetlający Kerastase Elixir Ultime Imperial Tea

– serum do włosów koloryzowanych, z dodatkiem olejków pracaxi, arganowego, kukurydzianego i kamieliowego. Nakładam go na włosy mniej więcej od połowy długości. Wizualnie poprawia stan włosów, po jego zastosowaniu są gładkie, błyszczące i lejące, ale nie oklapnięte. Jedyną wadą jest dość wysoka cena.

Jedwabisty szampon odżywczy Yves Rocher

– kosmetyk do włosów suchych z wyciągiem z owsa. Szampon ma perłowy kolor i odpowiednią, ani zbyt rzadką, ani zbyt gęstą konsystencję. Nie zawiera SLS, ale podobny detergent syntetyczny – Ammonium Lauryl Sulfate. Nie zawiera także silikonów, parabenów, ani sztucznych barwników. Szampon dobrze się pieni i jest wydajny. Już przy spłukiwaniu wyczuwalny jest efekt wygładzenia włosów. Pomimo swojego odżywczego działania nie obciąża ani nie powoduje szybszego przetłuszczania.