Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę (a jest ich sporo). Staramy się je regularnie publikować. Te z Was, które przysłały zdjęcia i opisy, prosimy o cierpliwość – chcemy opublikować każdą, która spełnia podstawowe kryteria.

Wybierzcie maks. 20 produktów, które Waszym zdaniem są godne uwagi z jakiegoś powodu (kosmetyczny ideał, wielki zawód?). Kosmetyczki z ich wyraźnymi zdjęciami (prosimy o nie dodawanie numerów kosmetyków w programach graficznych) i ich opisami z polskimi znakami przysyłajcie na adres admin(małpa)zeberka.pl. Z przyczyn technicznych kosmetyczki niespełniające warunków nie będą publikowane!

Cześć, mam na imię Dominika i mam 19 lat. Moja kosmetyczka idealnie nadaje się dla młodych dziewczyn, które nie mają problemu z cerą. Z racji że jestem zwykłą studentką nie sięgam po bardzo drogie kosmetyki – staram się testować produkty w przystępnych cenach. Większość z prezentowanych kosmetyków to te, do których często wracam. Na kilku się zawiodłam, inne polecam. Nie podzielę się z Wami moimi wrażeniami odnośnie kosmetyków do włosów, bo wciąż szukam czegoś dobrego, a poszukiwania te cały czas się dłużą.

1. Poczwórne cienie marki GOSH „Violet night”

Cienie w kolorach złota i fioletu moim zdaniem pasują do zielonych oczu, pięknie się błyszczą i są bardzo trwałe. Jak sama nazwa wskazuje, świetnie nadają się na wieczorne wyjścia i imprezy.

Cena: około 45 zł

2. Baza pod makijaż marki GOSH

Mimo, że ta żółta baza jest stworzona dla kobiet posiadających lekkie zmarszczki, to i tak od czasu do czasu ją stosuję. Idealnie nadaje się, gdy wychodzę z domu na cały dzień i mam pewność, że nie będę miała okazji poprawić makijażu. Doskonale go utrwala i sprawia, że skóra jest delikatna i gładka. Jest również bardzo wydajna.

Cena: ok. 55 zł

3. Podkład ASTOR Perfect Stay 24h – Mój numer to 202

Długo szukałam idealnego podkładu, który nie nada efektu maski. Jest moim absolutnym faworytem, a testowałam już wiele marek typu Revlon, Vishy, Soraya i inne. Aplikuje się go szybko i wygodnie, dobrze się rozprowadza, nawet ręką gdy nie posiada się gąbeczki ani pędzelka. Używam go codziennie, a mam już go od 3 miesięcy, więc z ulgą mogę go polecić, również ze względu na wydajność.

Cena: ok. 45 zł

4. „Kuleczki” AVON

Teoretycznie są rozświetlające, ale wymieszałam je ze starymi brązującymi. Używam ich jako wykończenie makijażu, często też jako różu i brązu do policzków. Jedno opakowanie wystarcza na okres kilku miesięcy, wystarczy gruby pędzel do ich nałożenia i skóra jest rozświetlona, a kości policzkowe są uwydatnione.

Cena: nie znam, te akurat dostałam w prezencie.

5. Maskara BOURJOIS „Volume clubbing”

W znanej sieci sklepów kosmetycznych chcą za tą maskarę ok. 50zł. Na allegro kupi się ją już od 20zł. Z początku byłam niepewna i sceptyczna, ale z czasem, gdy nauczyłam się tuszować nią rzęsy stwierdziłam, że jest to moja ulubiona maskara. Dobrze aplikowana pogrubia i wydłuża rzęsy, czasem je skleja, ale jest bardzo trwała i trudno się ją zmywa. Stosuje ją na przemian z tanią maskarą marki Hema. Z obydwóch jestem zadowolona.

Moje ulubione perfumy i wody toaletowe nadające się na co dzień to Kate Moss VINTAGE (6), Bruno Banani MAGIC WOMAN (7) i Beckham INTIMATELY (8). Każda z nich jest inna, ale wszystkie są subtelne. Kate Moss stworzyła zapach, który niektórym może zwyczajnie „śmierdzieć”, jednak jego nuta serca podkreśla kobiecość i dodaje pewności siebie. Intimately Beckhama używam przy każdym codziennym wyjściu – na uczelnię, do sklepu itd. Zapach dosyć trwały, na początku lekko duszący, a potem po prostu się w nim zatracam. Magic Woman według mnie jest słodki i raczej używam go na wieczorne wyjścia. Dodam, że wciąż szukam swojego zapachu, a wszystkie powyżej opisane to prezenty, jak widać dość trafione.

9. Zestaw Vogue

Powyższe trio to mój zestaw „podróżny”. Marka VOUGE raczej nieznana na polskim rynku. Uwielbiam dosłownie ich truskawkowy zapach. Dezodorant jest doskonałym antyperspirantem, żel pod prysznic miło się pieni i nawilża skórę. Szampon należy do kategorii tych najzwyklejszych, do których trzeba stosować odżywkę.

W przeliczeniu na złotówki cena każdego produktu to około 15 zł.

10. Johnson’s Baby Naturals – płyn do kąpieli
11. Johnson’s Baby Naturals – kremowy płyn do mycia ciała
12. Johnson’s Baby Naturals – krem chroniący przed zimnem i wiatrem

Moje guru kosmetyczne, dzięki tej linii dla maluchów i ich mam moja skóra odzyskała normalny poziom nawilżenia (wcześniej miałam z tym straszny problem, skóra była tak sucha, że aż mnie piekła). Johnsons baby Soothing Naturals – największy to płyn do kąpieli, wystarczy go odrobina, a wanna napełni się pianą. Średni to kremowy płyn do mycia ciała, tego używam w dość dużych ilościach, ale po jego zastosowaniu czuje się cudownie – skóra jest miękka i delikatna. Krem chroniący przed zimnem i wiatrem idealnie nadaje się na okres jesienno – zimowy. Doskonały jako poprzednik przed nałożeniem makijażu.

13. Bourjois – żel oczyszczający

Używam go zamiast jakichkolwiek innych kosmetyków do demakijażu. Wystarczy odrobina, nadaje skórze świeży wygląd.

Cena: ok. 10 zł

14. Clean & Clear – Pianka do mycia twarzy

Jest produktem, który miał oczyszczać twarz głęboko, więc w moim rozumieniu również miał działać na wągry i małe niedoskonałości. Niestety, jeśli chodzi o jego pierwotne zastosowanie to się zawiodłam. Natomiast stosuję go, gdy twarz już jest zmęczona, przetłuszczona.

Cena: ok. 13 zł

15. Seria N’36 – peeling złuszczający i balsam intensywnie nawilżający do stóp

Idealnie trafiony na promocji, w cenie ok. 7 zł za sztukę. Z racji, że mam problem z piętami i staram się je przywrócić do równowagi z tego duetu jestem bardzo zadowolona.

16. Bambino krem pielęgnacyjny

Chyba każda z nas zna ten krem, jest lekki, szybko się wchłania, idealny, gdy trzeba się „posmarować na szybko”.

Ostatnie kosmetyki, które chciałabym Wam zaprezentować to te, które noszę zawsze w torebce:

17. Krem do rąk GARNIER

Jest idealny do suchych i zniszczonych dłoni.

18. Dezodorant Vogue w wydaniu mini o zapachu cukierkowym

19. Wazelina kawowa

Ten brązowy słoiczek to wazelina w wydaniu kawowym, używam jej zamiast zwykłych pomadek, bo bardziej nawilża, ma przyjemny zapach i jest bardzo wydajna.

20. Mini błyszczyk LA GirlM

To różowe cacuszko to mini błyszczyk w kolorze różu marki LA Girl. Lubię jego zapach i kolor, jest trwały, bo nie schodzi z ust już w pierwszych minutach po nałożeniu, jak to zwykle bywa z tymi zwykłymi błyszczykami.

Mam nadzieję, że do niektórych produktów Was przekonałam i zechcecie je także przetestować. Pozdrawiam serdecznie.