Wasze kosmetyczki: Ania, 25 lat

Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę!

Jeśli chcecie, by i Wasza kosmetyczka została zaprezentowana na Zeberce, przyślijcie jej opis (wybierając maksymalnie 20 kosmetyków) oraz zdjęcia na adres marzena(małpa)zeberka.pl. Każdą opublikowaną kosmetyczkę nagradzamy zeberkowym notatnikiem.

Ważne: nie dodawajcie samodzielnie numerków w programach graficznych!

Pisząc prosimy, byście używały polskich znaków (ą, ę, ż…).

Kosmetyczki nie spełniające warunków nie będą publikowane!

Mam na imię Anna, mam 25 lat. Chciałam podzielić się z Wami kilkoma kosmetycznymi trafami, z których część na stałe znalazła miejsce w mojej kosmetyczce.

Na pewno takim kosmetykiem jest dla mnie balsam do ust Get Fruit Coconut&Lime. Nie trafiłam na lepszy specyfik na spierzchnięte usta. Tusz MaxFactor Eye Brightening Tonal Black Volumising to kolejny kosmetyk, którego używam i na pewno uzupełnię jego brak w mojej kosmetyczce. Mimo że nie jest to tusz idealnie czarny, będę polecała go jako taki. Wyróżnia się delikatnymi niebieskimi drobinkami – widać je dopiero w słońcu, dają ciekawy efekt i równocześnie nie są „kolorystycznie agresywne”. Jeśli chodzi o lakiery do paznokci, jestem wyjątkowo wierna szybkoschnącym Manhattanom, szczególnie intensywnie czerwonym. Dla nich zawsze znajdzie się miejsce w mojej kosmetyczce. Tak samo dla dobrego, lekkiego podkładu. Tym razem jest to Max Factor Colour Adapt.

Zapraszam Was do zaglądnięcia do mojej kosmetyczki. Może znajdziecie tu inspirację dla siebie i traficie na pasujący Wam kosmetyk.

Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, jestem posiadaczką skóry suchej. Ostatnio dobrym rozwiązaniem były dla mnie żel pod prysznic Original Source Mango&Macadamia i balsam pod prysznic Nivea. Nie wysuszały i nie podrażniały skóry – a to już coś – i równocześnie były bardzo przyjemne, zarówno jeśli chodzi o zapach, jak i samo ich używanie.

Do pielęgnacji włosów używam szamponu dla brunetek od Yves Rocher. Nie splątuje on włosów i świetnie podkreśla kasztanowe refleksy – szczególnie latem. Ma bardzo przyjemny zapach i nie zawiera parabenów.

Niedawno trafiłam na odżywkę Dove Intense Repair. Ma ona postać delikatnej mgiełki. Jej największą zaletą jest ułatwianie rozczesywania i nieobciążanie włosów. Nie jest uciążliwa – działa bez spłukiwania, nie przetłuszcza włosów.

Robiąc makijaż nie używam dużej ilości kosmetyków. Nie lubię kolorowych cieni do powiek. Najczęściej ograniczam się do zrobienia kreski – używam granatowej kredki Avon do rozcierania – i wytuszowania rzęs. W swojej kosmetyczce mam tusze: MaxFactor Eye Brightening Tonal Black Volumising (czarny z niebieskimi drobinkami, niewodoodporny – nie skleja rzęs i nie osypuje się) i Manhattan Go4Big Lashes (czarny, wodoodporny – trzyma się naprawdę długo i dobrze się zmywa).

Do pełnego makijażu używam podkładu Max Factor Colour Adapt. Jest to podkład lekki, nie jest mocno kryjący, nie tworzy maski i idealnie dopasowuje się do koloru cery. W drogeriach znajdziecie go w szerokiej gamie kolorystycznej – jasne odcienie są naprawdę jasne! W kosmetyczce mam także sypki puder z Avonu i różu Maybelline Affinitone.

Używam płynu do demakijażu Garnier Essentials. Świetnie usuwa makijaż wodoodporny. Jest delikatny. Nie podrażnia skóry i jest dobry dla cery wrażliwej.

Oczyszczająca pianka do demakijażu Avon Complete Balance jest idealnym wykończeniem demakijażu. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Dobrze oczyszcza cerę po całym dniu.

Balsam do ust Get Fruit Coconut&Lime to rzecz niezbędna w mojej kosmetyczce. Dla mnie jest idealny – nie jest lepki, doskonale pielęgnuje usta, długo się utrzymuje i przyjemnie pachnie.
Żel pod oczy z Avonu jest kolejnym moim typem. Jest niezastąpiony po zarwanej nocce. Będę się go trzymać, bo na mnie działa