Jakie zabiegi najczęściej wybiera się jesienią i zimą? Złuszczanie. Wiadomo, jest wiosna, ale nie każda z pań przestała je wykonywać. Wierzą w to, że ich skóra regularnie złuszczana będzie piękniejsza, młodsza, gładsza, bez przebarwień.

Czytaj więcej: Pytanie o urodę: Kwas migdałowy zamiast glikolowego latem?

Tymczasem kosmetyczki i dermatolodzy biją na alarm – ze złuszczaniem trzeba postępować z rozwagą. W przeciwnym wypadku łatwo jest doprowadzić do stanów zapalnych i obniżyć próg odporności naszej skóry. Dlaczego?

Już spieszymy wyjaśnić, oczywiście cytując specjalistów w tej dziedzinie:
Nadmierne złuszczanie pozbawia skórę płaszcza ochronnego. Jeśli złuszczamy bez przerwy, nie dajemy jej szansy na pełną regenerację. W ten sposób łatwo o podrażnienia i urazy.


– Polecam złuszczanie dwa razy w tygodniu, jeśli masz tłustą lub skłonną do wyprysków cerę – radzi Dr Frederic Brandt.

Ponadto należy pamiętać, że każdy zabieg złuszczający powinien kończyć się aplikacją delikatnego środka nawilżającego – najlepiej w postaci lekkiej emulsji.

Kwasy i gotowe zestawy do złuszczania (nawet duże stężenia) można łatwo nabyć w internecie, ale pamiętajcie – nie bez powodu tego typu zabiegi poleca się przeprowadzać pod czujnym okiem kosmetyczki lub dermatologów. Pomogą dobrać nie tylko odpowiednie stężenie, ale też dopilnują, by złuszczanie było nie tylko bezpieczne, ale i najbardziej skuteczne. I pamiętaj o tym, że wiosną i latem skóra poddawana złuszczania jest znacznie bardziej podatna na uszkodzenia wynikłe z ekspozycji na promienie słoneczne. Niektóre zabiegi można bezpiecznie stosować nawet o tej porze roku, ale zawsze powinno być to poprzedzone specjalistyczną konsultacją. Jeśli stosujesz krem złuszczający na noc, na dzień koniecznie stosuj krem i podkład z filtrem.