Pokazując wam te pięknie pomalowane usta nie namawiamy, żeby odtwarzać taki makijaż w domu, ale by popodziwiać go jak prawdziwe działa sztuki, które zamiast w galerii znajdziecie na wargach!

ZOBACZ TEŻ: WOW! Tak oryginalnych makijaży dawno nie widziałyśmy!

Usta w tym właśnie wydaniu służą pewnej utalentowanej makijażystce jak płótno malarzowi. Na nich kreuje prawdziwe i niesamowite grafiki. Andrea Reeves z GirlGreyBeauty tworzy wspaniałe wzory i kolory, a to wszystko przy pomocy szminki, konturówki i pędzelków do makijażu. Utalentowana artystka często czerpie inspirację z architektury, osobistych doświadczeń, miejsc, które odwiedziła czy otaczającej przyrody, a to tylko niektóre z inspiracji. Na ustach pojawiają się więc takie motywy jak liście, króliczki, wyglądające jak plaster miodu czy zorza polarna. Jeśli chciałybyście podpatrzyć jak wygląda warsztat artystki to Reeves oferuje na swoim kanale na YouTube także tutoriale, w których szczegółowo, krok po kroku pokazuje jak zrobić makijaż. Jesteśmy pod wrażeniem tego ile pracy, precyzji, pomysłowości i kreatywności trzeba włożyć, by powstał jeden makijaż.

ZOBACZ TEŻ: Usta w stylu Kylie Jenner? Wypróbuj błyszczyki powiększające usta!

A poniżej zapraszamy was do obejrzenia efektów tej wytężonej pracy. Nam bardzo podoba się kunszt i pomysłowość artystki, choć same raczej nie nosiłybyśmy takiego makijażu, bo naszym zdaniem trudno byłoby dobrać do takich strojnych ust stylizację.

#LipArt inspired by a beautiful block printed dress I bought in Jaipur (stay tuned😽)

Post udostępniony przez Andrea Reed | Victoria, BC (@girlgreybeauty)

Palace of Mirrors #LipArt inspired by the Sheesh Mahal at Amer Fort in Jaipur, India. *see last post for the inspiration

Post udostępniony przez Andrea Reed | Victoria, BC (@girlgreybeauty)

Green leaf #lipart, just like the tea leaf I found in Palampur (last post) 🍃💋

Post udostępniony przez Andrea Reed | Victoria, BC (@girlgreybeauty)

🐰Another #CrueltyFree symbol to look for on packaging👀 however! Not all cruelty free brands are certified and not all packaging that has a bunny symbol are really cruelty free🤔 I advise doing research before making a purchase. A simple google search „is ______ cruelty free?” And you can usually find a quick answer. One of my fav resources is crueltyfreekitty.com She does so much research and puts forth so much effort to communicate directly with companies I really appreciate her hard work! Something that kept me from going CF for so long was how confusing everything seemed. But with good resources it can be so simple! What kind of thing keeps you from making the change? No judgement WHATSOEVER, just curious to hear everyone’s possible hurdles. No need for negative comments here. This is a positive change, let’s find a way to commend that instead of focusing on the negative (The @peta bunny was painted using @anastasiabeverlyhills Midnight and Bambi liquid lipsticks )

Post udostępniony przez Andrea Reed | Victoria, BC (@girlgreybeauty)