Czarno na białym widać, że czerwone pod czarnym też sprawdza się nieźle.

Beata Chmielowska-Olech na wieczorną imprezę wybrała genialne w swojej prostocie połączenie skromnej, ale szykownej czerni, której jedyną ozdobą był pasek i kolorowe peep-toes. Prezenterka zrezygnowała nawet z biżuterii, zostając jedynie przy niewielkich kolczykach.

Szminka o ton jaśniejsza od butów jest uzupełnieniem stroju. Więcej nie trzeba.

&nbsp
Urok prostoty stroju Beaty Chmielowskiej-Olech

Urok prostoty stroju Beaty Chmielowskiej-Olech