To pytanie było pierwszą reakcją u wielu oglądających ostatnio zdjęcia Umy Thurman z poniedziałkowej premiery. Gwiazda zaskoczyła… I wcale nie chodziło o wyjątkową kreacją, którą miała na sobie. Uwagę przyciągała jej twarz, która – delikatnie mówiąc – wyglądała inaczej niż zwykle, dziwnie(?).

ZOBACZ TEŻ: Co Renee Zellweger zrobiła ze swoją twarzą?!

Cześć z internautów mając w pamięci niesamowitą metamorfozę Renee Zellweger, szybko wydała wyrok – Uma została kolejną ofiarą nadużywania zabiegów medycyny estetycznej. Na szczęście tym razem nie mieli oni racji.

Nietypowy wygląd twarzy aktorki to „zasługa” specyficznego makijażu, zupełnie różnego, od tego, do którego przyzwyczaiła nas sama gwiazda i ostatnie trendy z czerwonych dywanów. Uma tłumaczyła się z niego podczas czwartkowego programu Today. Po poniedziałkowym wyglądzie nie został nawet ślad. Aktorka podczas wywiadu wyglądała zupełnie normalnie…

– No nie wiem, przypuszczam, że nikomu nie spodobał się mój makijaż – przyznała z rozbrajającą szczerością gwiazda.

style="overflow:hidden;">W obronę artystkę wziął też jej makijażysta, Troy Surratt. Krok po kroku wyliczył elementy, które złożyły się na pełen obraz makijażu. Wydaje się, że decydujące okazało się mocne podkreślenie brwi i całkowita rezygnacja z umalowania rzęs. Nie bez znaczenia pozostaje tu też fryzura, którą zafundowała sobie na premierę Uma Thurman.

Przekonało Was to tłumaczenie? A może nie do końca? Ostatecznie nie byłaby to pierwsza podobna historia.

Uma Thurman tłumaczy się ze swojego dziwnego wyglądu...

Uma Thurman tłumaczy się ze swojego dziwnego wyglądu...

Uma Thurman tłumaczy się ze swojego dziwnego wyglądu...

Uma Thurman tłumaczy się ze swojego dziwnego wyglądu...
Zdjęcie gwiazdy z 16 stycznia 2015 r.