Każdy krok w Białym Domu jest bardzo uważnie śledzony przez media. Nie dzieje się tak bez przyczyny – ludzie chcą czytać o parze prezydenckiej, bez względu na to, czy wspierają ją politycznie czy nie. Szczególnie pierwsza dama jest gorącym tematem. Poprzednio to stanowisko piastowała Michelle Obama, której wpadki przez 8 lat można policzyć na palcach jednej ręki. Melania Trump jest dużo bardziej krytykowana i obserwowana przez media, a żaden z jej błędów urodowych, modowych czy taktycznych nie umknie obserwatorom. Tak jak jej zmiana koloru włosów.

ZOBACZ TEŻ: CZY PIERWSZA DAMA POWINNA ZAKŁADAĆ SKÓRZANE SPODNIE? ZOBACZCIE NAJNOWSZE…

Kilka dni temu pierwsza dama pojawiła się w telewizji Fox News z nową, odświeżoną fryzurą. Delikatny blond, z karmelowymi przebłyskami od razu zwrócił na siebie uwagę. Komentarze posypały się szczególnie na twitterze, gdzie nie odbyło się bez złośliwej krytyki.

Biorąc pod uwagę uwielbienie Pierwszej Damy do ombre, nie możemy powiedzieć, że się tego nie spodziewałyśmy. Niemniej wygląda inaczej i skłamałybyśmy, gdybyśmy mówiły, że jest inaczej.

Ameryka kocha Twittera, zatem gorąca dyskusja na temat włosów Pierwszej Damy skumulowała się właśnie w tamtym medium. Niektórzy żartowali sobie, że może przefarbowała je aby upodobnić się do męża. Inni komentowali, że może chciała uspójnić ich wizerunek na kartkach świątecznych.

ZOBACZ TEŻ: Melania Trump pokazała krwawe choinki w Białym Domu (ZDJĘCIA)

Jeszcze inni stwierdzili, że na pewno jej inspiracją była jej pasierbica, Ivanka, która od wielu lat nosi blond. Jednak komentarzem, który cieszył się największą popularnością byl ten, który porównał Melanię do… Mamy Stiffler’a z filmu “American Pie”.

Jak Wam się podoba Melania Trump w nowych włosach?