Wyobraź sobie, że Twoje rzęsy są idealnie podkręcone o każdej porze dnia i nocy – jakbyś przed chwilą potraktowała je zalotką od Shu Uemura.

Niemożliwe? Ależ możliwe – wystarczy zafundować sobie trwałą rzęs.

Niestety nie jest to złoty środek – jest to zabieg ryzykowny i na dłuższą metę ma więcej minusów niż plusów. I te właśnie postaram się Wam krótko scharakteryzować.

Co to jest trwała rzęs?

Panie na Zachodzie zaczynają szaleć na punkcie tego zabiegu, nie znając niestety dokładnie jego następstw, a w sporej ilości przypadków nie wiedząc także, na czym on dokładnie polega.

Najpierw rzęsy są smarowane specjalnym klejem, później nawijane na mini-wałek z gąbki. Kiedy wałek zostanie już założony, na rzęsy nakładany jest płyn do trwałej.

Kiedy i to zostanie zaaplikowane, trzeba odczekać około pięciu minut, aby płyn zrobił swoje.

Rezultaty zdają się być zachwycające – pięknie uniesione, podkręcone rzęsy przez około 2-3 miesiące.

Dlaczego powinnaś zastanowić się dwa razy?

Trwała rzęs jest powszechnie uznawana za zabieg niebezpieczny, nie została też zaakceptowana przez FDA.

Trzeba pamiętać o tym, że oczy to niezwykle wrażliwe organy i łatwo je podrażnić. Nie możesz mieć pewności, jak Twoje oczy zareagują na chemikalia stosowane przy trwałej rzęs. Chociaż oczy nie zetkną się z tymi substancjami bezpośrednio, to opary mogą wywołać niepożądane reakcje. Szczególnie ostrożne powinny być osoby, które noszą soczewki kontaktowe.

Zabieg mocno osłabia rzęsy. Życie jednej rzęsy to okres zazwyczaj około pięciu miesięcy – rzęsa z trwałą wypadnie znacznie szybciej. Chyba każda z nas ma pojęcie o tym, jak wyglądają włosy po trwałej – rzęsy, nie wiadomo jak grube, zareagują podobnie.

Jeśli zdecydujesz się na permanentne podkręcenie rzęs, to przede wszystkim sprawdź kompetencje osoby, która wykona ten zabieg. Kosmetyczka powinna mieć odpowiedni certyfikat świadczący o tym, że przeszła kurs robienia trwałej rzęs. Nie bój się o niego zapytać. Z oczami naprawdę nie ma żartów.