O tej pannie młodej można powiedzieć naprawdę dużo, jednak na pewno nie, że przy wyborze swojej kreacji ślubnej była tradycjonalistką… Ciężko byłoby określić ją tym mianem biorąc pod uwagę nie tyle krój kreacji – choć i on do tradycyjnych raczej nie należał – co jej kolor!

Zapomnijcie o pastelowych odcieniach różu i ecru – Sophie Cachia zdecydowała się na… czerń!

ZOBACZ TEŻ: Dlaczego druhny zawsze mają takie same sukienki?

Nie da się ukryć, że swoją nietypową decyzją odnośnie wyboru koloru kreacji, pochodząca z Australii blogerka przyciągnęła do siebie uwagę. Tym bardziej że fotki z jej ślubu pojawiły się również na jej instagramowym profilu…

Trzeba jednak przyznać, że Sophia trafiła z wyborem w dziesiątkę! Postanowiła odejść od tradycji, która jej zdaniem już dawno i tak przestała mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Czarna kreacja idealne podkreśliła jej kobiecą figurę. Ciekawe wykończenia dodały stylizacji charakteru. Blogerka dobrze trafiła także z doborem butów – błyszczące czółenka to oczywiście Jimmy Choo.

ZOBACZ TEŻ: Udawany ślub? Żaden problem, możesz go sobie kupić

Hmmm… Myślicie, że teraz więcej panien młodych będzie decydowało się na takie kreacje? A może taka moda nie ma szans się rozwijać? W końcu Sophie nie byłaby pierwszą panną modą w czarnej sukni. Wcześniej zdecydowała się na nią m.in. Avril Lavigne.

2015 || the year I married the boy that I knew I wanted to marry within hours of knowing him. #blackbride #fucktradition #beYOU #theyoungmummy

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika SOPHIE CACHIA (@theyoungmummy)

My DREAM! @signormontcouture you are a fucking genius ❤️ #KeepingUpWithTheCachias

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika SOPHIE CACHIA (@theyoungmummy)