Są tacy, którzy twierdzą, że najtrudniejszym wyborem w świecie kosmetyków jest znalezienie idealnego, dopasowanego do nas zapachu perfum. Wygląda na to, że izraelski start up o nazwie Amkiri postanowił nam jeszcze bardziej pomieszać w głowach i zmienić nasze myślenie na temat tatuaży oraz zapachów. Szukasz nowych, ciekawych doświadczeń? A co powiesz na dowolny tatuaż o pięknym aromacie?

ZOBACZ TEŻ: OTO NAJMODNIEJSZY I SUPER SEKSOWNY TREND NA TATUAŻE. TO PRAWDZIWY HIT W SIECI!

Zapachowy atrament do ciała ma pozwolić miłośnikom perfum na zatrzymanie zapachu w skórze za pomocą wybranego tatuażu.

Dzięki opracowanej naukowo technologii, która łączy zmysły zapachu i wzroku, Amkiri zaprojektowano tak, aby umożliwić pełną swobodę multisensorycznego wyrażania siebie – czyniąc to co niewidzialne, widocznym.

style=”overflow:hidden;”> – czytamy na stronie marki.

A jak w ogóle wygląda taki tatuaż? Do wyboru są 2 kolory atramentu: biały i czarny. Można również zamówić pakiet szablonów, które pozwolą nam na rysowanie efektownych wzorów na ciele. Niektóre z nich można obejrzeć już dzisiaj na instagramie marki, gdzie najlepiej widać, jak za pomocą różdżki i atramentu, można wyczarować naprawdę piękne rzeczy – od prostych, graficznych wzorów po kwiaty i finezyjne kształty.

Dla założyciela pachnący atrament jest połączeniem sztuki tatuażu oraz ozdabiania ciała zapachem. Jak sam twierdzi – to daje użytkownikom niezliczoną ilość możliwości na wyrażanie samych siebie. Dzięki temu, że nad produktem pracował sztab naprawdę zdolnych i przewidujących ludzi, atrament jest w stanie utrzymać się wraz z zapachem na skórze do 12 godzin po nałożeniu. Sam tusz jest hipoalergiczny, odporny na wodę oraz pot. Nie zawiera też alkoholu, jest wegański i nie był testowany na zwierzętach.

ZOBACZ TEŻ: Chcesz usunąć tatuaż, ale boisz się blizn? Powstała nowa metoda

A zapach? Producent opisuje go jako lekką i orzeźwiającą miętę z dodatkiem bogatego i pikantnego olejku imbirowego oraz jagód jałowca. Bardziej wyczulone zmysły dostrzegą też w środku ślady piżma i drewna cedrowego.

Co Wy na to?