Czym jest Revitalash?

To serum stymulujące wzrost rzęs i brwi, niezwykły kosmetyk, który powstał z miłości męża-lekarza do żony.

Gdy Gayele Brinkenhoff zachorowała na raka piersi, konieczna okazała się agresywna chemioterapia, wskutek której kobieta straciła brwi i rzęsy. Jej mąż, doktor Brinkenhoff rozpoczął wówczas badania nad preparatem, który miał pomóc w przywróceniu wcześniejszej urody jego żony.

Historia kosmetyku daje się zauważyć i dziś – Revitalash reprezentowany przez firmę Plazanet w Polsce wspiera działalność ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń „Amazonki” przekazując 10zł od każdego sprzedanego produktu marki Revitalash oraz promuje informacje na temat profilaktyki raka piersi oraz zdrowego stylu życia. Współorganizuje również ogólnopolską akcję „Zdrowy nawyk, zdrowe piersi.”

Przejdźmy jednak do sedna: Revitalash nie jest tanim kosmetykiem – kosztuje 340 zł, ale wiele kobiet rocznie wydaje znacznie większe sumy na „cudowne” tusze do rzęs. Dla kobiet po chemioterapii może okazać się nieoceniony.

Zeberka postanowiła go wypróbować. Niestety, na pierwsze rezultaty trzeba czekać ok. 4-8 tygodni, zaś cała kuracja trwa ok. 4-5 miesiący (jedno opakowanie wystarczy na ponad 5 miesięcy codziennej kuracji.

Odżywkę stosuje się raz dziennie, wieczorem, na suchą skórę, tuż przy korzeniu rzęs lub brwi. Wystarczy niewielka ilość.

Po zakończonej kuracji odżywkę należy stosować 2-3 razy w tygodniu dla podtrzymania efektu, wtedy jedno opakowanie wystarczy na ponad rok.

Tak wyglądają rzęsy przed rozpoczęciem kuracji. Rzęsy zostały sfotografowane bez makijażu:

Za cztery tygodnie opublikujemy pierwsze wyniki naszych „testów”, więc zachęcamy do śledzenia tego wątku.

Cena detaliczna dla klienta indywidualnego: 340 zł.

Marka Revitalash jest dostępna w autoryzowanych gabinetach kosmetycznych, SPA i medycyny estetycznej. Tutaj możecie dowiedzieć się, w jakich punktach można kupić opisywany przez nas kosmetyk.


Rzęsy przed kuracją, bez makijażu.


Rzęsy przed kuracją, pokryte dwiema warstwami tuszu do rzęs.