Przyszłość ochrony przeciwko szkodliwemu działaniu promieni słonecznych wcale nie zależy od kremu, serum albo mgiełki. W ogóle nie chodzi o kosmetyki, ale o maleńkie urządzenie, które można bez problemu przypiąć do płaszcza albo torebki. To zupełna nowość, która właśnie pojawiła się na rynku i już zaczyna robić spore zamieszanie…

Ten mały, niepozorny przedmiot nosi nazwę My Skin Track/UV i jest pierwszym urządzeniem do pomiaru ekspozycji na promieniowanie UV, które działa bez baterii.

ZOBACZ TEŻ: FRYZURY DLA WŁOSÓW SZYBKO PRZETŁUSZCZAJĄCYCH SIĘ. SĄ NAPRAWDĘ PROSTE I GENIALNE!

Sama idea, która przyświecała autorom to przede wszystkim zwiększenie świadomości tego, jak istotna jest prawidłowa pielęgnacja skóry i jej ochrona przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, nie tylko podczas letnich miesięcy albo urlopu na tropikalnych wyspach.

Słońce oddziałuje na naszą skórę każdego dnia, dlatego używanie kremów z filtrem jest koniecznością nie tylko w letnie, upalne dni. Precyzyjnie działający czujnik do pomiarów jest zasilany energią słoneczną i współpracuje z aplikacją na smartfony, która dostarcza informacji na temat ekspozycji na słońce, ale też przesyła dane o zanieczyszczeniu i wilgotności powietrza.

ZOBACZ TEŻ: PREZENTY PO CHOINKĘ, KTÓRE WYGLĄDAJĄ NA DROŻSZE NIŻ W RZECZYWISTOŚCI SĄ

To niewielkich rozmiarów urządzenie ma przypomnieć, że aby cieszyć się zdrową skórą, bez zmarszczek, musimy pamiętać, że słońce nie jest naszym przyjacielem.

Co Wy na to?