Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie, kiedy myślisz o francuskim manicure? Zapewne to coś na kształt długich akryli z grubą białą końcówką, wyraźnie odciętą od różowej podstawy. Niestety do takiego wyglądu przyzwyczaiły nas lata 90. W tych czasach french manicure był złotym standardem, który wybierała niemal każda kobieta. W takim wydaniu nie miał on nic wspólnego z francuskim szykiem. Na szczęście powracające lata 90. przechodzą ostrą weryfikację i zanim, któryś z trendów urodowych zadomowi się na dobre jest modyfikowany tak, by zyskać jak najbardziej naturalną wersję. Tak jest też w przypadku French Manicure.

ZOBACZ TEŻ: WYGLĄDA LUKSUSOWO, A JEST MEGA PROSTY DO WYKONANIA. NOWY TREND W MANICURE

W ciągu ostatnich kilku lat szczyt w zdobieniu paznokci został osiągnięty. Niestety często są to skrajne stylizacje pełnie niedorzecznych dodatków i świecidełek. Nadszedł czas, by przywrócić naturalny, zadbany wygląd. Przywołany z lat 90. manicure zyskuje zupełnie nowy, minimalistyczny wygląd.

Paznokieć powinien mieć ładny równy kształt, ale aby dodać odrobiny nowoczesności wyraźne odcięcie różu od bieli jest zamienione na delikatną wersję. Lekka różowa podstawa zbliżona do naturalnego koloru paznokci płynnie przechodzi w białą końcówkę ombre.

Francuski manicure 2.0 świetnie uzupełnia linię pomiędzy naturalnym wyglądem, czystych paznokci a niekiedy zbyt bogato zdobionymi hybrydami.

ZOBACZ TEŻ: 100 LAT TRENDÓW W MANICURE. TAK ZMIENIAŁY SIĘ PAZNOKCIE NA PRZESTRZENI LAT

Spróbujecie?