Nie jest tajemnicą, że branża modowa od lat ma problem z wyważonym podejściem do wagi modelek i ich typu urody, figury. Ideał piękna, którego oczekują projektanci, już od dłuższego czasu mija się z kobiecymi kształtami supermodelek, preferowanych w latach 90. Niestety, nierzadko takie podejście staje się przyczyną kolejnych absurdów i prowadzi do kreowania wyjątkowo niezdrowego ideału.

ZOBACZ TEŻ: Która słynna modelka ćwiczy nawet w basenie?

Ofiarą pogoni branży za nierealnym ideałem została ostatnio Agnes Hedengård. Historia 19-latki od kilku dni podgrzewa dyskusję z modelingiem w tle. Wszystko za sprawą filmiku, w którym opowiedziała o tym, jak została wykluczona ze świata mody przez to, że jest „za gruba”. Problem polega na tym, że przy wadze 56 kg i 91 cm w biodrach można powiedzieć o modelce wiele, ale na pewno nie to, że jest posiadaczką zbędnych kilogramów.

Jak Szwedka podkreśliła w swoim nagraniu, przez rok pracowała jako profesjonalna modelka. Czas ten był dla niej ciągłym liczeniem kalorii i odmawianiem sobie normalnego jedzenia. Doprowadziło to do lekarskiej diagnozy niedożywienia.

Gdy słowa te zestawimy ze zdjęciami szczupłej blondynki, naprawdę ciężko uwierzyć, że mogła w swojej karierze usłyszeć, że jest „za gruba”.

Oto jak prezentuje się modelka.

Tak wyglada modelka za gruba do pracy w modelingu...

Tak wyglada modelka za gruba do pracy w modelingu...

Tak wyglada modelka za gruba do pracy w modelingu...

HEY! 🐘 Watch me talk about the model industry and the sick body ideal. Link is in the bio! ➡️@hedengard @hedengard #toofatformodelling

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Agnes Hedengård (@hedengard)

f r i d a y •

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Agnes Hedengård (@hedengard)

🔜😴

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Agnes Hedengård (@hedengard)