To, że instagram produkuje klony, wiedzą już wszyscy. I że naprawdę wiele kobiet na świecie pragnie się upodobnić chociaż w niewielkim stopniu do sióstr Kardashian-Jenner. Kopiujemy je zarówno w makijażu (wyraźne brwi), jak i wielu wyborach modowych (kuse i obcisłe sukienki). Jedna studentka z Wielkiej Brytanii bardzo szybko przekonała się, że do niczego to jednak nie prowadzi.

ZOBACZ TEŻ: ZA CIASNA SUKIENKA, SZPILKI I SCHODY… WPADKA GOTOWA!

Kobieta zamówiła wymarzoną sukienkę w stylu Kim Kardashian na popularnej stronie internetowej Pretty Little Thing, która oferuje modne ubrania w niskich cenach online. Wiele osób już niejednokrotnie nacięło się z rozmiarami bądź dziwnymi “znaleziskami” w paczce. Tym razem nie było inaczej.

21-letnia Julia Magowan kupiła czarną, ściąganą i mocno opiętą sukienkę na ramiączkach w rozmiarze 8 (polskie 36). Ubranie jest uszyte z 2 warstw – jedna z nich to typowa halka, druga to cienka siateczka, która seksownie opina całość i nadaje bardzo zmysłowego wyglądu kobiecie, która ją nosi. Cena sukienki to zaledwie 18 funtów, czyli 90 złotych. Wygląda na świetną okazję, prawda? Cóż, nic bardziej mylnego.

ZOBACZ TEŻ: Wyszły z domu i najadły się wstydu. Z tymi ciuchami jest coś bardzo nie tak

Kiedy paczka przyszła, było oczywiste, że Julia nie będzie nosić tej sukienki z prostego powodu – rozmiar 36 pasował maksymalnie na jej jedno udo. Ubranie było zbyt wąskie, by dziewczyna mogła je przecisnąć przez biodra. Poirytowana 21-latka podzieliła się swoim przykrym doświadczeniem na twitterze, oznaczając również markę w poście.

Wiele osób odpisało dziewczynie, że nie jest jedynym zawiedzionym klientem marki, gdyż takie smaczki w PLT zdarzają się notorycznie. Za małe bądź za duże ubrania, źle dopasowane rozmiarówki czy zniszczone ubrania to często spotykany problem w paczkach od firmy.

Zdarzyła Wam się taka przykra niespodzianka w wyczekiwanym zamówieniu?