Dobroczynne właściwości miodu znane są od dawna. Miód działa bakteriobójczo, w dodatku nawilża i odżywia skórę. Jest popularnym remedium np. na popękaną skórę ust, dodaje się go do kosmetyków. A co jeśli postanowimy użyć miodu do zwalczania trądziku?

Czytaj też: Najlepsze kosmetyki mamy w lodówce!

Pewna blogerka zmagająca się z uporczywym trądzikiem udała się do dermatologa, który przepisał Minocyklinę. Antybiotyk zmniejszył ilość stanów zapalnych, ale pozbawił skórę dziewczyny wilgoci. Z dnia na dzień jej skóra stawała się coraz bardziej szorstka i sucha w dotyku.
Po wielu godzinach lektury spróbowała surowego miodu i to – jak twierdzi – był strzał w dziesiątkę. Kuracja trwała kilka miesięcy, ale już po 30 dniach widać było znaczącą poprawę.

Jej codzienne postępowanie? Na czystą skórę nakładała nasączone miodem gaziki. Przyklejała je następnie plastrem, by nie przesunęły się w nocy. Rano zmiany były mniej widoczne, a stany zapalne ukojone, poprawił się też koloryt skóry, przebarwienia po poprzednich wypryskach zaczęły się rozjaśniać.

Specjaliści ze strony pszczelipark.pl radzą jednak, by stosować czysty, surowy miód jako 10-minutową maseczkę, którą następnie spłukujemy wodą. Niektórzy dermatolodzy zalecają też, by nakładać na twarz mieszankę trzech łyżek miodu wrzosowego wraz z jedną łyżeczką cynamonu. Pozwoli to pozbyć się istniejących pryszczy, zanim będą mogły powodować blizny. Nałóż mieszankę na twarz i pozostaw na godzinę, a następnie zmyj ciepłą wodą.

Internautka, która poddała się kuracji miodem: po paru miesiącach stosowania stan jej skóry wyraźnie się poprawił. Wcześniej zażywała antybiotyki, ale narzekała na to, że bardzo wysuszyły jej cerę.