Odcień zgaszonej zieleni pięknie będzie prezentował się na oczach brązowych, szaro-niebieskich bądź piwnych.

Jest doskonałym uzupełnieniem ubrań w odcieniu nude, beżowych i brzoskwiniowych. Wbrew pozorom idealnie nadaje się na wiosnę!

Czarny cień (Inglot, sypki cień nr 87) nakładam przy dolnej i górnej linii rzęs, bardzo starannie go rozcierając.

Na nałożony wcześniej cień nakładam zieleń (Art Deco Mineral Baked Eyeshadow nr 63). Uzyskany efekt okazał się dla mnie zbyt słaby.

Dlatego raz jeszcze nałożyłam czarny cień nad linią dolnych i górnych rzęs. Całość oprószyłam sypkim zielonym, perłowym cieniem ( Benefit Mint Julep, GL 10).

Na koniec nałożyłam rozświetlacz pod łuki brwiowe (Miss Popularity by Benefit). Przyciemniłam brwi brązowym matowym cieniem, wytuszowałam rzęsy. Dla chętnych – czarna
kreska wewnątrz górnej i dolnej powieki. Róż (Clinique, Rich Tawny 03) oraz usta –
neutralna beżowa pomadka (Sephora C24).

Zdjęcia i wykonanie:

Magdalena Madaj
www.madaj.com.pl