Wszyscy chcemy być wiecznie piękni i młodzi. I chociaż nie mamy opcji zapewnienia sobie tych walorów jak Bella i Edward z popularnej sagi, to jednak jest jedna rzecz, która może nas do nich zbliżyć. Mowa o… niskiej temperaturze ciała. Okazuje się, że zabiegi z użyciem niskich temperatur są bardzo korzystne dla naszego wyglądu. Tak jak frotoks, czyli zabieg obniżania temperatury twarzy za pomocą ciekłego azotu, aby poprawić ukrwienie twarzy.

Zabieg zaczyna się od oczyszczania i relaksującego zabiegu na twarz. Gruntowne oczyszczanie twarzy ma wspomóc krążenie krwi oraz odblokowanie porów, często mocno zanieczyszczonych przez wypryski. Masaż z kolei ma za zadanie rozluźnić mięśnie twarzy i pozbyć się toksyn powstałych poprzez długotrwały stres czy złą pielęgnację skóry.

ZOBACZ TEŻ: GŁADKA SANDRA BULLOCK PROMUJE NOWĄ PRODUKCJĘ OD NETFLIXA. WYGLĄDA NA SWOJE LATA?

Następnie używa się ciekłego azotu, który ma za zadanie obniżyć temperaturę naszego skóry naszej twarzy do 7 stopni Celcjusza. Dzięki temu naczynia krwionośnie się obkurczają, co pozwala na zmniejszenie zaczerwień na twarzy, stanów zapalnych i obrzęków. Jest to też świetna broń do walki z chorobami skóry, takimi jak trądzik młodzieńczy, hormonalny czy trądzik różowaty.

Opinie w internecie każdą nam sądzić, że nie jest to najbardziej relaksujące doświadczenie, z jakim przyjdzie Wam się zmierzyć kiedykolwiek. Ale jest to cudotwórcze w poprawianiu kondycji i jędrności skóry. Plus, bardzo ciężko wykonać taki zabieg w domu bez odpowiedniego sprzętu oraz kosmetyków.

Wiele osób obawia się chłodu – jednak 7 stopni to nie jest temperatura, która powoduje ból bądź jest nie do zniesienia. A sam zabieg trwa do 15 minut, co również pomaga w przetrwaniu. Wśród rzeczy na które warto się przygotować, można wymienić również mimowolne drganie mięśni z powodu temperatury oraz dziwne poczucie na twarzy po zakończonym zabiegu.

Niemniej, skóra bezpośrednio po powinna wyglądać promiennie. Przez kolejne dni pory są przymknięte, a zaczerwienienia na skórze praktycznie niewidoczne. Dodatkowo skóra ładnie promienieje, i to bez użycia rozświetlacza.

ZOBACZ TEŻ: BIO WYPEŁNIACZE – ZASTĄPIĄ BOTOKS?

Minus? Efekty zabiegu są widoczne przez maksymalnie miesiąc, a w rzeczywistości są to często dwa tygodnie, a nawet tydzień. Dlatego zaleca się regularne zabiegi, przy stopniowym zwiększaniu odstępów pomiędzy nimi. Wtedy efekty stają się długotrwałe, a po pewnym czasie znikają zupełnie.

Myślisz, że to będzie nowy hit w medycynie estetycznej?